O niecodziennej „zgubie” poinformował nas mieszkaniec Szczecinka, który wybrał się na rowerową wycieczkę dookoła Trzesiecka i natknął się w lesie… na rozbity samochód. - Jadąc drogą leśną od Mysiej Wyspy w stronę na
Świątki, 10 metrów za punktem, gdzie od drogi szutrowej, w lewo odchodzi ścieżka rowerowa, w lesie stoi rozbita Mazda - "przód miazga" – informuje nasz Czytelnik.
CZYTAJ TEŻ:
Samochód ewidentnie uderzył w drzewo, notabene także poważnie uszkodzone po uderzeniu samochodu i zdaniem mieszkańca Szczecinka do wycinki, bo stwarzające niebezpieczeństwo przewrócenia.
Sprawa wydała się naszemu Czytelnikowi na tyle zagadkowa, że postanowił powiadomić służby ratunkowe. Zadzwonił pod numer 112, ale miał problemy z wytłumaczeniem operatorowi, gdzie stoi rozbity pojazd. - Jak tłumaczyłem gdzie to jest, to on trafiał na ulicę Bugno, domyślnie widział jezioro Wielim – nasz rozmówca dodaje także, że okazało się, że z numer 112 nie może przełączyć rozmowy do oficera dyżurnego policji w Szczecinku.
Sygnał jednak do policji i straży pożarnej dotarł. – Strażacy usunęli uszkodzone drzewo, policjanci dokonali oględzin pojazdu znajdującego się poza drogą publiczną i nie stwierdzili śladów krwi, co może wskazywać, że w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał – starszy aspirant Anna Matys, rzecznika szczecineckiej komendy policji mówi, że ślady wskazują, iż ktoś próbował auto odholować, ale mu się nie udało. – Ponieważ właściciel mazdy jest spoza powiatu szczecineckiego, skierowaliśmy informację do tamtejszej jednostki celem ustalenia okoliczności zdarzenia.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?