- Sąd oddalił nasz wniosek nie wnikając, czy sformułowania jakie padły w „Magazynie śledczym Anity Gargas” są prawdziwe lub fałszywe, a jedynie uznał, że nie był to materiał wyborczy ani agitacja wyborcza – mówi mecenas Mirosław Wacławski, pełnomocnik Jerzego Hardie-Douglasa, byłego burmistrza Szczecinka, a obecnie kandydata na posła KO. – Oczywiście nie zgadzamy się z taką argumentacją, ale nie składamy zażalenia, bo nie ma już możliwości, aby zapadło orzeczenie przed ciszą wyborczą.
Przypomnijmy, że rozprawa w trybie wyborczym (a więc dająca sądowi 24 godziny na jego rozpatrzenie) odbyła się przed koszalińskim Sądem Okręgowym we wtorek. Wyrok sąd ogłosił jednak w czwartkowe popołudnie.
W programie pokazanym na antenie TVP 1 w minionym tygodniu była mowa m.in. o działaniach ówczesnego burmistrza i władz miasta w kwestii ochrony środowiska, o porozumieniach z Kronospanem, o sprawie budowy galerii handlowej w bezpośredniej bliskości zabytkowej wieży, o rachunkach wystawianych przez miasto po wizycie w Szczecinku prezydenta Andrzeja Dudy, czy działce Jerzego Hardie-Douglasa na jeziorem, która – zdaniem autorów „Magazynu” - miała zostać powiększona przez zasypanie jeziora.
Najpewniej będą jednak pozwy cywilne o naruszenie dóbr osobistych, ale już w zwykłym trybie. Zapowiada to Mirosław Wacławski: - W programie znajduje się także szereg innych nieprawdziwych wypowiedzi naruszających dobre imię mojego klienta, które jednak z uwagi na złożoność materii byłoby trudno rozpatrzyć w trybie wyborczym, ale zostaną złożone w zwykłym trybie pozwy na naruszenie dóbr osobistych wobec osób, które je wypowiedziały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?