W poniedziałek (11 lipca) przeprowadzono skomplikowaną operację zdjęcia iglicy z kościoła św. Antoniego w Juchowie. 18-metrowa konstrukcja wieńcząca wieżę świątyni była zagrożona konstrukcyjnie, przy silniejszym wietrze kołysała się na boki i w każdej chwili mogła runąć – w maju inspektor nadzoru budowlanego zamknął kościół. Wierni zebrali pieniądze, aby – na razie aż uda się zgromadzić fundusze na remont – zdemontować iglicę.
CZYTAJ TEŻ:
Zadanie przy pomocy wysięgnika i potężnego dźwigu zrealizowała firma z Kołobrzegu. Zadanie nie było łatwe, bo dostęp do iglicy był utrudniony. Cała strzelista konstrukcja ważyła blisko dwie tony. Aby ją zdjąć należało przeciąć pięć drewnianych belek – obitych miedzianą blachą wiążących iglicę z dachem. Dwie z nich był w katastrofalnym stanie, niemal całkowicie zbutwiałe. Po kilku godzinach zmagań iglica bezpiecznie wylądowała na ziemi obok kościoła.
Razem z nią pozłacana kula ze szczytu iglicy (był jeszcze kurek, ale Sowieci w latach 40. go zestrzelili). I ona nosiła ślady po kulach. Zwykle w takich obiektach jest tzw. kapsuła czasu. Nie inaczej było tym razem. W kuli wypełnionej starym plastrami miodu (najwyraźniej urzędowały tam pszczoły) znajdowały się dwie miedziane tuby, w tym jedna uszkodzona pociskiem. Po ich otwarciu wysypały się zwitki papieru i pergaminu z przesłaniem w języku niemieckim z końcówki XIX wieku. Dokładnie zaś z roku 1896, jak można sądzić z daty. Inskrypcje są obecnie w tłumaczeniu. Być może będzie tam informacja o fundatorach, braciach przedwojennych właścicielach majątku w Juchowie, który według legendy mieli ufundować świątynie, jako wotum kończące rodzinne niesnaski. Kościół powstał w stylu neogotyckim pod koniec XIX wieku. Ufundowali go Georg i Heinrich Dennig, ówcześni właściciele majątku w Juchowie.
- Po niedawnych wichurach doszło do uszkodzenia czterech belek, na których wsparta jest cała konstrukcja iglicy – Agnieszka Śmiałkowska, prezes Stowarzyszenia dla Dzieci i Młodzieży Pomost z Juchowa, mówi, że przy silnym wietrze szczyt iglicy potrafił się odchylać od pionu nawet o 30 stopni.
Stowarzyszenie Pomost i koło gospodyń wiejskich Mirabelka z Juchowa podczas festynu parafialnego (15 sierpnia) będzie zbierać pieniądze na remont kościoła. - Jest to dla nas miejsce ważne ze względów kulturowych i historycznych, więc bierzemy sprawy w swoje ręce i zaczynamy działać – pani Agnieszka prosi o kontakt wszelkie osoby, firmy i instytucje, które chciałyby się włączyć w organizację imprezy i jej wsparcie. Telefon 609 374 176.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?