Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sezon grzewczy w Szczecinku rozpoczęty. Kaloryfer parzy, znów zaczęli grzać... [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
KR1, czyli kotłownia na osiedlu Zachód, jedna z trzech kotłowni MEC Szczecinek
KR1, czyli kotłownia na osiedlu Zachód, jedna z trzech kotłowni MEC Szczecinek Rajmund Wełnic
Szczecinecka Miejska Energetyka Cieplna rozpoczęła sezon grzewczy 2022/23, choć jeszcze nie wszędzie ciepło popłynęło. Ta zima będzie szczególna pod wieloma względami.

- Ciepło w sieci jest od poniedziałku (19 września), co nie oznacza, że wszędzie administracja dała nam sygnał o rozpoczęciu dostaw –

mówi Marek Szabałowski, prezes MEC Szczecinek.

- Jako pierwszy uczynił to szpital, w środę mniejsze spółdzielnie, a od czwartku (22 września) także Zakład Gospodarki Mieszkaniowej i Szczecinecka Spółdzielnia Mieszkaniowa, nasi najwięksi odbiorcy.

W piątek nad ranem temperatura spadła do 1 stopnia Celsjusza, w mieszkaniach więc zrobiło się naprawdę chłodno. Mimo to jeszcze do tego dnia spora część zarządców w Szczecinku nie wystąpiła do MEC o rozpoczęcie grzania. Wszyscy starają się jak najpóźniej rozpocząć sezon grzewczy i liczą na łagodną zimę. Wszystko z powodu kłopotów z zaopatrzeniem w opał i jego cenami.

- Na dziś na składach mamy fizycznie 9 tysięcy ton miału węglowego –

mówi szef szczecineckiego MEC.

- Przy średniej zimie potrzebujemy około 20 tys. ton, przy ostrzejszej oczywiście więcej. Na tę chwilę jesteśmy zabezpieczeni do połowy stycznia, walczymy też oczywiście o kolejne dostawy, mamy też już zawarte umowy, ale w obecnej sytuacji trudno powiedzieć, aby gwarantowały one, że opał faktycznie otrzymamy.

CZYTAJ TEŻ:

Ma to związek z embargiem na rosyjski węgiel, którym palono także i w szczecineckich ciepłowniach. A to z kolei efekt agresji rosyjskiej na Ukrainę. Ratujemy się dostawami z egzotycznych kierunków, ceny węgla osiągnęły niebotyczne poziomy – MEC Szczecinek w zeszłym sezonie kupował opał po kilkaset złotych za tonę, teraz po około 1,5 tys. zł. Ceny ciepła musiały więc wzrosnąć – od sierpnia spółka podniosła taryfy średnio o 74 procent.

Najpopularniejsze taryfy to teraz 160,47 zł/GJ netto dla korzystających z największej kotłowni na osiedlu Zachód. Odbiorcy z kotłowni przy ulicy Sikorskiego płacą 127,32 zł za gigadżul ciepła, a z kotłowni Browarowa z ulicy Cieślaka 136 zł. Różnice wynikają z tego, że ciepłownie o mniejsze mocy nie są tak obciążone opłatami za emisję CO2 jak np. kotłownia na Zachodzie. Zgodnie z ustawą przyjętą już przez Sejm – ale jeszcze nie przeszła przez Senat - od października do kwietnia 2023 roku będą obowiązywać dopłaty także do cen ciepła systemowego, czyli z kotłowni. Co jest najważniejsze dla odbiorców ciepła? Ustalono pułap ceny ciepła uprawniający do wsparcia rządowego, tak zwanej taryfy z rekompensatą. Pułap wyniesie 103,82 złotych za gigadżula dla ciepła z węgla i 150,95 zł/GJ dla ciepła z gazu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto