Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legendarny czołg T-34 z Bornego Sulinowa. Ten z pomnika zabrali ze sobą Rosjanie [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Czołg T-34 z Bornego w czasach sowieckich był ulubionym tłem do ujęć fotograficznych
Czołg T-34 z Bornego w czasach sowieckich był ulubionym tłem do ujęć fotograficznych archiwum Dariusz Tederko
Czołg T-34, który dziś stoi w centrum Bornego Sulinowa wrócił tam zaledwie przed dekadą. Losy jego poprzednika, zabranego przez wycofujących się z Polski Rosjan, próbuje ustalić Dariusz Czerniawski.

Czołg czołgowi nierówny, choć dla laika słynny T-34, jaki stoi od roku 2010 na postumencie przy alei Niepodległości w Bornem Sulinowie, specjalnie nie różni się o tego z czasów, gdy była tu baza wojsk sowieckich. – To czołg z działem kalibru 85 mm, wyprodukowany już w roku 1953, a sprowadzony z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie – mówi Dariusz Czerniawski, szef BKO w Bornem i znawca lokalnej historii. – Ten, który stał tu do roku 1992, był wersją z czasów wojny, z 76-milimetrową armatą. Niemal na pewno przeszedł szlak bojowy, zapewne z jednostką, która tu stacjonowała. Nic więc dziwnego, że Rosjanie traktowali go jak relikwię, to tu odbywały się przez dekady najważniejsze uroczystości.

Zaraz po wojnie w Bornem zainstalowała się 90. Gwardyjska Witebsko-Nowogródzka Dywizja Strzelecka, która potem wiele razy zmieniała nazwę. Dodajmy, że podobny pojazd zdobił także postument w pobliskim Kłominie, dawnym Gródku, gdzie także stacjonowała Armia Czerwona. I on zniknął – tak jak borneński czołg – gdy Rosjanie opuszczali Polskę.

Pan Dariusz ustalił dokładnie kiedy to się stało docierając do polskich oficerów odprawiających eszelony kolejowe opuszczające Szczecinek i Borne. W dokumentach zapisano T-34 jako eksponaty muzealne. – Załadunek obu czołgów odbył się 2 kwietnia 1992 roku, następnego dnia na jednej platformie odjechały na granicę, do Brześcia – mówi historyk. Tu ślad się urywa, ale można założyć, że gdzieś stoją do dzisiaj. Niewykluczone, że w Twerze, dokąd trafiły początkowo jednostki 6. Witebsko-Nowogródzkiej Dywizji Zmechanizowanej z Bornego Sulinowa.

A być może – w chaosie po rozpadzie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, z którego wyłoniła się najpierw Wspólnota Niepodległych Państw, a następnie Federacja Rosyjska, borneńskie czołgi trafiły gdzieś na złom. – To można by ustalić tylko kontaktując się z dawnym żołnierzami radzieckimi, jacy tu służyli – uważa Dariusz Czerniawski.

Przez 18 lat postument w Bornem stał pusty. Aż wreszcie w roku 2010 legendarny czołg T-34, dzięki któremu Rosjanie wygrali II wojnę światową, wrócił do leśnego miasteczka. Postument koło wyremontowanej niedawno na cele edukacyjno-kulturalne dawnej izby pamięci przygotowywano na przyjęcie niecodziennego eksponatu od kilku miesięcy - czołgu T-34, słynna konstrukcja, która odwróciła losy wojny na froncie niemiecko-sowieckim w czasie II wojny światowej. Dokładnie to T-34/85 o numer seryjnym UBC 3628 .Tego typu czołgi były produkowane w Polsce w Zakładach w Łabędach w latach 1953-1958 na licencji radzieckiej.

Słów kilka poświęćmy słynnej konstrukcji, którą w Polsce wszyscy kojarzmy z serialu „Czterej pancerni i pies”. To w T-34 „Rudym 102” Janek Kos i jego koledzy walczyli z Niemcami u boku czerwonoarmistów. Produkowano go w latach 1940-57 w imponującej ilości ponad 84 tysięcy sztuk. W czasie II wojny światowej stanowił podstawę sił pancernych Armii Czerwonej. Jego zaletą była niezawodność i prosta konstrukcja i łatwa obsługa. Szerokie gąsienice ułatwiały poruszanie się grząskim terenie. Dzięki skośnemu pancerzowi i obłym kształtom wieżyczki, a także mocnej armacie, był na początku wojny trudnym przeciwnikiem dla sił pancernych III Rzeszy.

Odpowiedzią był wyścig zbrojeń – Niemcy opracowali wzorowany na T-34 słynny czołg średni Pantera (PzKpfw V) i ciężki Tiger (PzKpfw VI). Odpowiedzią rosyjskich konstruktorów była wersja T-34 z działem o kalibrze 85 milimetrów i ze wzmocnionym pancerzem oraz seria czołgów ciężkich. Niemieckie czołgi były zasadniczo lepsze, ale na froncie liczyła się także ilość, a radzieckie fabryki produkowały dziesiątki tysięcy tanich pojazdów bojowych, a niemiecki przemysł wojskowy nie był im w stanie dorównać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto