Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stadnina koni w Białym Borze. Cena za przebudowę bardzo wysoka [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Wizualizacje pensjonatu po przebudowie
Wizualizacje pensjonatu po przebudowie FB Małgorzata Golińska
Komplikuje się rozbudowa i modernizacja pensjonatu przy stadninie koni w Białym Borze. Jedyna oferta, jaka wpłynęła na przetarg, mocno przekracza koszty założone przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.

W koszalińskiej siedzibie KOWR otworzono jedyną ofertę, jaka wpłynęła na przetarg na rozbudowę i przebudowę pensjonatu stadniny koni w Białym Borze. Złożyła ją firma PUB Leś z Żydowa na kwotę 23,638 miliona złotych. Dodajmy, że inwestor zaplanował, że maksymalnie wyda na ten cel 9,9 mln zł.

- Kwota dość znacznie przekracza to, co planowaliśmy wydać na ten cel –

mówi Michał Mętlewicz, zastępca dyrektora KOWR Koszalin.

CZYTAJ TEŻ:

Decyzję o tym, czy przetarg zostanie unieważniony i powtórzony, czy też inwestor wyłoży dodatkowe pieniądze zapadną na szczeblu centrali Ośrodka. Na dziś najpewniej można się spodziewać powtórzenia procedury. Zainteresowanie inwestycją było bowiem spore, przedstawiciele kilku firm odbyli wizję lokalną w Białym Borze, ale ostatecznie tylko jedna złożyła ofertę.

Ceny w przetargach znacznie przekraczające kosztorysy inwestorskie to m.in. wynik drożejących materiałów budowlanych. W tych dniach w szczecineckim ratuszu unieważniono przetarg na remont dworca kolejowego – tu cena przetargowa (48,6 mln zł) trzykrotnie przebiła kwotę założoną przez miasto (około 16,6 mln zł).

Przypomnijmy, że w lutym tego roku KOWR zlecił wykonanie projektu modernizacji stadniny w Białym Borze. W ciągu zaledwie 120 dni powstał projekt modernizacji i rozbudowy dawnej powozowni oraz pensjonatu. Obiekty mają być przystosowane do wymogów współczesności. Dziś jest tu 70 miejsc noclegowych, po rozbudowie będzie 130. Perturbacje z przetargiem mogą nieco oddalić termin ukończenia obiektu.

Inwestycja to wstęp do reaktywacji dawnego stada ogierów, które 6 lat temu udało się odzyskać od prywatnego dzierżawcy zalegającego z czynszem. – Planujemy powołać spółkę z KOWR, która będzie prowadzić działalność w oparciu o mienie ośrodka – mówiła pół roku temu Małgorzata Golińska. To wymaga decyzji na szczeblu rządowym, aby utworzyć jednostkę nadrzędną w skali kraju w oparciu o większą grupę podobnych ośrodków. Kiedyś mówiło się o powołaniu Narodowego Centrum Jeździectwa.

Na razie białoborska stadnina miałaby prowadzić działalność wypoczynkową, a także hodowlaną. Teraz w stajniach w ośrodku jest kilka koni, a miejsc jest na 100. Do tego 50 hektarów pięknie położonych terenów, aż prosi się aby ulokować tam boiska. Ośrodek miałby także organizować zawody jeździeckie, czy prowadzić hotel dla koni prywatnych właścicieli.

A tradycje jeździeckie i hodowli koni Biały Bór ma wspaniałe. Tymczasem od dawna niewiele się tu działo – owszem odbywały się nieliczne zawody jeździeckie, spotkania kół gospodyń wiejskich, ale np. w ostatnim czasie w stajniach trzymane są tylko cztery konie kadry narodowej. Obiekty są utrzymywane i dozorowane, część poddzierżawiano. A przecież możliwości i potencjał stadniny ze stadionem ujeżdżeniowym, parkurem i torem crossowym - są ogromne.
Stado ogierów w Białym Borze założono w latach 50. XX wieku. Stadnina od początku miała szczęście do dyrektorów-pasjonatów zakochanych w koniach i wspaniałych jeźdźców. Biały Bór specjalizował się we wszechstronnym konkursie konia wierzchowego, wielokrotnie organizowano tu zawody w tej dyscyplinie, nawet rangi mistrzostw świata i Europy. Trenowali tu polscy olimpijczycy. Miejsce pokochali także filmowcy – tu kręcono sceny batalistyczne z udziałem konnicy do „Pana Wołodyjowskiego”, czy adaptację dramatu „Mazepa” Juliusza Słowackiego, czy wreszcie serial „Karino”. Biały Bór był ważny także z uwagi na cele hodowlane, tu oceniano ogiery i klacze ras polskich przed włączeniem do hodowli.
Po zmianach ustrojowych białoborskie PSO przeżywało liczne perturbacje – w roku 2003 powołano do życia państwową spółkę Stado Ogierów Sieraków Wielkopolski, w skład której wchodziły  stada Biały Bór, Gniezno, Książ , Sieraków i krótko Łobez (konie z Łobza z czasem przejął Biały Bór). W roku 2007 stadninę podporządkowano jednostce z Dobrzyniewa z Wielkopolsce, a kilka lat potem wydzierżawiono. Pod koniec „państwowego” etapu w stadnina zatrudniała 18 osób, miała 60 koni, w tym kilkanaście sportowych.
W roku 2011 stadninę wydzierżawiono prywatnej firmie. Deklarowała ona konturowanie działalności jeździeckiej i hodowlanej, turystycznej i hotelowej. Ze świetlanych planów niewiele jednak wyszło. Po kilku latach działalność jednak prawie zamarła, pojawiły się zaległości w płatności czynszu. W roku 2016 obiekty odzyskać i uchronić przed degradacją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto