Starosta bierze się za szpital w Szczecinku. Co z tego wyniknie? [zdjęcia]

W najbliższych dniach ma się odbyć nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki Szpital Szczecinek, na którym dokonane zostaną zmiany w radzie nadzorczej. Obecnie ją Maria Kapsa, Edward Szysz i Renata Dylkiewicz. Reprezentują oni udziałowców firmy, którymi są samorządy powiatowy i miejski. Szczecineckie starostwo ma udziały warte 12,14 mln zł, ratusz 8,2 mln zł.

Z naszych informacji wynika, że na posiedzeniu stanie punkt – zmiany w radzie nadzorczej dokonywanych przez wspólników - zarząd powiatu wytypował dwójkę nowych kandydatów na członków rady – Ewę Mikłasz i Romualda Michela, którzy zastąpić mają Edwarda Szysza i Renatę Dylkiewicz. Ewa Mikłasz jest obecnie księgową wielofunkcyjnej placówki pomocy rodzinie, ale w przeszłości była dyrektorem ekonomicznym spółki szpitalnej, Romuald Michel jest prezesem Uzdrowiska Połczyn, w przeszłości kierował też szczecineckimi „wodociągami”.

Starosta szczecinecki Krzysztof Lis mówi, że z szacunkiem odnosi się do odwoływanych członków rady, ale w jego ocenie na tym stanowiskach potrzebuje osób znających specyfikę branży oraz doświadczonych w zarządzaniu.

Do kompetencji rady nadzorczej należy powoływanie i odwoływanie zarządu spółki – ten zaś tworzy prezes Radosław Niemiec. Można się więc domyślać, że nowa rada nadzorcza zechce się przyjrzeć dokładniej funkcjonowaniu kierownictwa szpitala, choć starosta zaprzecza, aby na obecnym etapie planowane były jakiekolwiek zmiany w zarządzie szpitala. – Odbyłem dwugodzinną rozmowę z Radosławem Niemcem i taki pomysł się nie pojawił – zarzeka się Krzysztof Lis.

Burmistrz Szczecinka Daniel Rak mówi, że oficjalnie nic nie wie o żadnych planach zmian w składzie rady nadzorczej ani tym bardziej w zarządzie. To wszystko plotki – mówi. - Problemy finansowe szpitala wynikają nie ze złej pracy zarządu czy rady nadzorczej, ale fatalnej ustawy, która przywróciła budżetowanie w jednostkach służby zdrowia przez co tracą dobre szpitale jak nasz.

Nie jest tajemnicą, że o ile w czasach (2006-2018), gdy powiatem współrządziło Porozumienie Samorządowe starosty Krzysztofa Lisa i Platforma Obywatelska burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa, współpraca między udziałowcami spółki układała się znakomicie. To zresztą pomysłem byłego włodarza Szczecinka było przekształcenie zakładu opieki zdrowotnej w spółkę Szpital Szczecinek i wejście w nią kapitałowe miasta. Choć przecież samorząd gminny nie odpowiada za lecznictwo szpitalne. Jednak zdaniem Jerzego Hardie-Douglasa, lekarza i wieloletniego ordynatora oddziału chirurgii, dla którego szpital jest oczkiem w głowie, miasto powinno inwestować w placówkę ważną dla funkcjonowania miasta.

W minionych latach poczyniono więc wielomilionowe inwestycje w spółce, z których największą była budowa nowego skrzydła szpitalnego. Od czasu jednak, gdy PS po jesiennych wyborach zmieniło koalicjanta na Prawo i Sprawiedliwość, pojawiły się tarcia między wspólnikami. Wyrazem tego była niedawna sesja Rady Powiatu poświęcona szpitalowi, na której Krzysztof Lis i Jerzy Hardie-Douglas, już jako radny powiatowy, ostro się spierali. Były burmistrz nie może nade wszystko staroście darować zmiany koalicjanta. Oba samorządy co prawda w tym roku wspomagają spółkę (miasto przeznaczyło na to 2 mln zł, powiat milion), ale sytuacja jest napięta. W tym tygodniu panowie spotkali się na neutralnym gruncie i przedyskutowali możliwości współpracy w obecnej sytuacji.