O pomoc poprosiła nas całkowicie zdesperowana pani Iwona (dane do wiadomości redakcji) ze Szczecinka. – W lipcu zmarła moja córka Marysia (imię zmienione – red.) – mówi zapłakana. – Wciąż nie możemy przeboleć tej straty, a teraz rany są na nowo rozgrzebywane przez wiadomości wysyłane przez nieznane osoby na mój profil w jednym z mediów społecznościowych.
Pani Iwona mówi, że co jakiś czas ktoś przesyła jej na jej konto w mediach społecznościowych wulgarne informacje i komentarze dotyczące córki. Nie nadają się one do zacytowania – są pełne przekleństw i zdań w rodzaju „dobrze, że państwa córka zdechła”…
Po każdym takim wpisie nasza rozmówczyni czuje się fatalnie psychicznie i fizycznie. Nie zliczy ile łez przelała, jak bardzo poruszeni są jej bliscy. Sprawcy – zapewne z fikcyjnych kont – nie są jej znani.
Ostatnio czara goryczy się przelała, bo zaczęła otrzymywać prywatne informacje z… konta na stronie tego medium założonego na imię i nazwisko jej nieżyjącej córki. – Konto opatrzono je zdjęciem siostry Marysi z pierwszej komunii, nie wiem czy specjalnie czy ktoś dziewczyny pomylił – mówi synowa pani Iwony, która pomaga jej przetrwać te ciężkie chwile.
Wiadomości wysyłane do matki zmarłej dziewczyny są porażające: - Dlaczego nie mogę zjeść hamburgera? Bo k… zdechłam. Ha ha ha.”… Dalszych wpisów oszczędzimy, aby nie potęgować cierpień rodziny, ale są jeszcze bardziej szokujące, pełne wyzwisk i wulgaryzmów.
Bliscy i pani Iwona próbowała zgłosić sprawę na policję, ale początkowo usłyszała radę, aby przez kilka dni w trosce o swoje nerwy nie zaglądała do mediów społeczościowych. – Dzwoniliśmy także do komendy wojewódzkiej policji, gdzie dowiedzieliśmy się, że takie działania, nękanie i podszywanie się pod osobę zmarłą narusza prawo, konkretnie artykuł 190a kodeksu karnego (mówi o tym, że karze do 3 lat więzienia podlega ten kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność - red.) – mówi pani Iwona. - Skontaktował się także z nami nasz dzielnicowy, który ma pomóc w zgłoszeniu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa do prokuratury.
Pisali także do firmy prowadzącej profil podnosząc argument, że został założony na nazwisko ich zmarłej bliskiej i używany jest do obrażania rodziny. – Otrzymaliśmy informację, że konto zostało założone prawidłowo – mówi nasza rozmówczyni.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?