Szczecinecka Straż Leśna dostaje karabinki Grot. To skuteczna broń [zdjęcia]

Pierwsza partia karabinków Grot trafiła już do szczecineckich strażników leśnych. To spora nowość, bo oczywiście funkcjonariusze Straży Leśnej byli od zawsze uzbrojeni, choć zwykle w broń krótką, najczęściej pistolety Glock lub Walter. Mają także kajdanki, pałki, paralizatory czy miotacze gazu.

- Czasami posiadają także broń długą, różnego rodzaju –

mówi Dariusz Dyl, kierownik ds. promocji i mediów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku, sam przez wiele lat służący w SL.

- Nie jest więc tak, że strażnicy nie byli do te pory uzbrojeni w broń palną, choć naturalnie nie broń automatyczną.

Głównym zadaniem Straży Leśnej jest zapobieganie i zwalczanie szkodnictwa leśnego, wszelkich przestępstw i wykroczeń z tym związanych. Od prozaicznego parkowania w miejscu niedozwolonym po walkę z kradzieżami drewna, niszczeniem mienia, zaśmiecaniem lasu czy kłusownictwa. I właśnie na wypadek konfrontacji z kłusownikiem – najczęściej także uzbrojonym – strażnicy mają przy sobie broń. - Osoba z bronią złapana na gorącym uczynku przestępstwa może się zachować nieracjonalnie – mówi Dariusz Dyl i dodaje, że wielokrotnie kłusownicy otwierali ogień do strażników. Niedawno w Damnicy koło Słupska ujęto (m.in. dzięki termowizji) kłusownika z nielegalną bronią. Na szczęście tym razem obeszło się bez wymiany ognia. - Proszę także pamiętać, że strażnicy są wzywani do ciężko zwierząt rannych np. w wypadkach celem skrócenia ich męczarni – mówi nasz rozmówca.

W każdym nadleśnictwie jest posterunek Straży Leśnej złożony zwykle z dwóch strażników, gdy region jest szczególnie narażony na kłusownictwo lub kradzieże bywa, że jest ich 3-4. W RDLP Szczecinek jest 30 nadleśnictw, w całej Polsce zaś 430, a w SL służy około tysiąca osób. Karabinki Grot sukcesywnie będą trafiać do wszystkich posterunków SL.

Prywatni i państwowo właściciele lasów zawsze strzegli jego bogactw, stąd widok gajowego z flintą nikogo nie dziwił. Straż Leśna to formacja umundurowana, uzbrojona o uprawnieniach zbliżonych do policyjnych, a działająca na terenach leśnych. Tradycjami sięga czasów przedwojennych. Zaraz po wojnie działał batalion ochrony leśnictwa, wprost wzorowany na armii. Współczesna SL działa o końca lat 40. XX wieku. - Mimo iż na każde nadleśnictwo przypada tylko po dwóch strażników, to posługują się nowoczesną techniką i potrafią być nawet tam, gdzie ich nie widać – Dariusz Dyl mówi, że strażnicy korzystają z dronów, fotopułapek, termowizji i notkowizorów. Nie każdy oddział wojskowy jest jest tak dobrze wyposażony.

Strażnicy leśni ponadto odbywają intensywne szkolenia ze strzelania, czytania map, umiejętności survivalowych. Świetnie też znają teren, na którym służą. W czasie, gdy granicę polsko-białoruską szturmowali nielegalni imigranci, wielu strażników – także z RDLP Szczecinek – zostało oddelegowanych w te okolice i pełniło tam służbę. Niewątpliwie wzrost napięcia spowodowany atakiem Rosji na Ukrainę nie pozostał bez wpływy na dozbrojenie SL.

Karabinek Grot kalibru 5,56 mm polskiej konstrukcji jest od kilku lat wprowadzany na wyposażenie naszej armii. To karabinek automatyczny (o szybkostrzelności praktycznej do 100 pocisków na minutę) o konstrukcji modułowej, opartej na wspólnej komorze zamkowej. Spora ilość Grotów trafiła m.in. do żołnierzy ukraińskich walczących z rosyjską agresją zbierając bardzo pozytywne recenzje.