Szczecinek kupił szpitalowi sprzęt do resuscytacji, powiat także pomaga [zdjęcia]

- Może być ono używane na wszystkich oddziałach oraz w karetkach - mówi dr Krzysztof Małkowski, dyrektor medyczny placówki. - Dzięki możliwość jego szybkiego zastosowania minimalizujemy przerwy w procesie resuscytacji. To niezwykle ważne w sytuacji zagrożenia życia pacjenta. Wtedy liczy się każda sekunda, a personel medyczny, w trakcie działania resuscytatora może wykonywać inne, równie ważne czynności.

Resuscytator kosztował 50 tysięcy zł i jest wykorzystywany u pacjentów mających problemy z oddychaniem. Dzięki niemu możliwa jest wentylacja wysokimi stężeniami tlenu. Urządzenie wykonuje do 100 ucisków na minutę.

- Regularnie wspieramy szczecinecki szpital, bo zdrowie i życie naszych mieszkańców jest dla nas najważniejsze - mówi burmistrz Daniel Rak. - Dlatego, po otrzymaniu prośby o zakup resuscytatora, nie wahałem się ani chwili i zdecydowałem o przekazaniu środków na ten cel. Co ważne, pieniądze na sfinansowanie inwestycji trafiły do szpitala w ekspresowym tempie.

- Bardzo się cieszę, że zarówno powiat szczecinecki jak i miasto Szczecinek możemy dziś przekazać urządzenia, które posłużą do ratowania zdrowia i życia ludzkiego - mówił z kolei starosta Krzysztof Lis przekazując szpitalowi kardiomonitor i defibrylator . - Tego typu sprzęt jest zawsze potrzebny, ale myślę, że teraz, biorąc pod uwagę pandemię, z którą przyszło nam się mierzyć nabierają one szczególnego znaczenia – przyznał starosta i podkreślił, że to być może nie jedyne wsparcie na jakie w najbliższym czasie będzie mogła liczyć szczecinecka lecznica. – Wspólnie z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Szczecinku zrobiliśmy akcję w ramach której udało nam się już zebrać ponad 40 tys. zł. Zostaną one przeznaczone na zakup innych potrzebnych urządzeń.

Starosta Krzysztof Lis z prośbą o finansowe wsparcie zwrócił się również do firmy Kronospan, na której pomoc samorząd powiatowy mógł liczyć niejednokrotnie. Firma zasponsoruje m.in. zakup endoskopu. Ponadto starosta wyjawił, że chęć pomocy wyraził również Bank Spółdzielczy w Białogardzie.