Szpital w Szczecinku. Dyrektor medyczny zwolniony, sprawa w sądzie [nowe fakty]

- To prawda, zostałem zwolniony z funkcji dyrektora ds. medycznych szpitala w Szczecinku, kończę także współpracę jako lekarz na oddziale ginekologiczno-położniczym – mówi dr Marek Ogrodziński. – To decyzja pani prezes, nie chciałbym jej w żaden sposób komentować.

Komentarza nie udzielił nam także rzecznik prasowy szczecineckiego starostwa Piotr Rozmus odsyłając do Anny Złotowskiej, prezes spółki szpitalnej.

Szefowa szpitala powiedziała nam, że spraw pracowniczych nie będzie publicznie komentować, ale potwierdziła fakt rozstania z dyrektorem medycznym. Stwierdziła także, że na razie przejmuje jego obowiązki, trwają także rozmowy z kandydatami na nowego dyrektora i w najbliższych dniach powinniśmy poznać jego nazwisko.

AKTUALIZACJA: Jak nas poinformował mecenas Mirosław Wacławski reprezentujący Marka Ogrodzińskiego sprawa na pewno znajdzie swój finał w sądzie pracy. Radnego bowiem - pomijając już przyczyny wręczenia wypowiedzenia - nie można bowiem zwolnić bez uzyskania zgody Rady Miasta. - Rada nie musi uzasadniać swojej decyzji - Mirosław Wacławski wyjaśnia, że zgody pracodawca nie musi uzyskiwać jedynie w wypadku zwolnień grupowych.

Sprawa ma oczywiście swój kontekst polityczny nakładający się na konflikt między udziałowcami spółki szpitalnej, czyli powiatem i miastem Szczecinek. Marek Ogrodziński jest radnym miejskim z ramienia Koalicji Obywatelskiej, która rządzi w ratuszu, a do niedawna także współrządziła z Porozumieniem Samorządowym starosty Krzysztofa Lisa w powiecie. Po zmianie koalicjanta (PO zastąpił PiS) drogi obu samorządów zaczęły się rozchodzić. Powiat odzyskał kontrolę nad radą nadzorczą pogrążonego w długach szpitala, zmienił także zarząd (kojarzonego z miastem Radosława Niemca zastąpiła w zeszłym roku Anna Złotowska).

Od tego czasu losy dyrektora medycznego był niejasny. Z jednej strony były propozycje, aby wszedł do zarządu spółki (to jednak było trudne do zrealizowania, bo oznaczałoby, że musiałby zrezygnować z mandatu radnego i prywatnej praktyki lekarskiej), z drugiej konflikt między udziałowcami narastał.