To było spotkanie kilku pokoleń, bo na warsztaty zjechali do Juchowa dziadkowie z wnukami i rodzice z dziećmi. Od progu witały wszystkich smakowite zapachy z kuchni i bufetu. Przyznam, że dorsz zapiekany w sosie śmietanowo-musztardowym z pieczarkami już na początku wprawił mnie w świąteczny nastrój.
Potem było już tylko weselej i ciekawiej. W rodzinnej atmosferze pieczono pierniczki (do schrupania od razu lub powieszenia na choince) i wykonywano świąteczne stroiki. Było pole do inwencji.
Gospodarze zaprosili też dzieci na uroczystości adwentowe, a na koniec nie obeszło się bez wizyty u krów w gospodarstwie ekologicznym.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?