Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Telefony w czajniku, czyli pomysłowość przemytników do ZK Czarne [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Cztery telefony komórkowe w czajniku próbował przemycić do więzienia w Czarnem koło Szczecinka nieznany jeszcze nadawca. Kontrabandę przechwycili strażnicy.

Zainteresowanie doświadczonego funkcjonariusza Zakładu Karnego w Czarnem koło Szczecinka sprawdzającego przesyłki nadesłane z zewnątrz wzbudził obraz z prześwietlenia paczki, w której znajdował się czajnik elektryczny.

- Nie chodziło tu jednak o samo urządzenie, na które adresat odbywający karę pozbawienia wolności miał zgodę, ale o coś jeszcze –

mówi major Robert Trembowelski, rzecznik prasowy dyrektora ZK Czarne.

- Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że bystre oko go nie zawiodło. W podstawie ukryte bowiem były cztery telefony komórkowe starszej generacji.

CZYTAJ TEŻ:

Oczywiście skazany może zapomnieć, że je otrzyma. Zostały zatrzymane, a sprawa zostanie teraz wyjaśniona w ramach czynności, które wszczął dyrektor jednostki.

Przestępcy imają się różnych sposobów, aby przemycić za mur zakazane towary. Ostatnio informowaliśmy, że do ZK Wierzchowo (powiat drawski) ktoś wysłał telefony komórkowe ukryte w… podeszwach butów sportowych.

A to przecież jeden z wielu kreatywnych pomysłów na kontrabandą. - Zapobiegając przemytowi przedmiotów i substancji niedozwolonych na teren jednostki cały czas musimy być czujni, bo pomysłowość nadawców jak nas oszukać, nie zna granic - mówi major Robert Trembowelski. - Wykrywaliśmy już w przesłanych paczkach środki odurzające ukryte we flamastrach, farbach, bateriach, kroplach do oczu, na chrapanie.

Ostatnio bardzo modne jest też przesyłanie kartek nasączonych dopalaczami. Karty życzeniowe oprócz miłych słów i melodyjki z pozytywki, potrafią też zawierać karty sim. Do ukrycia telefonu może natomiast służyć pianka do golenia. Idąc z duchem czasu, jeden z nadawców postanowił przesłać buty z bluetooth. Na czasie są też zegarki z funkcją nagrywania.

- Banałem już się staje ukrycie przez wchodzącego na widzenie, obecnie wstrzymane ze względu na Covid-19, niedozwolonego przedmiotu w bieliźnie - dodaje rozmówca. - „Pomysłowi” potrafią posłużyć się w tym celu nawet małym dzieckiem wykorzystując założoną mu pieluchę. Ktoś inny wpadł na pomysł, by do ukrycia wykorzystać kulę ortopedyczną. Popularna jest też metoda na tzw. przerzutkę przez ogrodzenie zewnętrzne. W jednej z jednostek odnotowano przypadek, że posłużono się piłką tenisową z zielonym suszem w środku.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto