Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Trójka" reaktywacja? Co o pomyśle nauczycieli sądzą władze? [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Dawne Gimnazjum nr 1 - dziś część SP6 Szczecinek
Dawne Gimnazjum nr 1 - dziś część SP6 Szczecinek Rajmund Wełnic
Grupa nauczycieli dawnego Gimnazjum nr 1 w Szczecinku postuluje reaktywację Szkoły Podstawowej nr 3. Za wielkich szans na to nie ma.

Pismo do władz Szczecinka, aby te rozważyły utworzenie na bazie dawnego Gimnazjum nr 1 kolejnej podstawówki, skierowało 22 nauczycieli. Autorzy petycji to w większości właśnie pedagodzy dawnej gimnazjalnej „jedynki”.

Przypomnijmy, że już prawie trzy lata temu - po ostatniej reformie oświaty, likwidacji gimnazjów i powrocie 8-letniej podstawówki – szczecineckie G1 zostało „wchłonięte” przez pobliską Szkołę Podstawową nr 6. Naukę podzielono tak, że młodsze roczniki uczą się w gmachu „szóstki przy ulicy Kopernika, a starsze – gimnazjaliści i uczniowie 8-klasowej podstawówki – w budynku dawnego G1 przy ulicy Armii Krajowej.

Jednak za kilka miesięcy mury dawnego gimnazjum opuszcza ostatni rocznik gimnazjalny, szkoła tego typu zostanie ostatecznie wygaszona. To z kolei budzi obawy części nauczycieli związane z pracą. Grupa z nich wystosowała wspomniany wyżej list.

Chcieliby oni utworzenia Szkoły Podstawowej nr 3 – szkoła taka funkcjonowała przy Armii Krajowej przed poprzednią reformą oświaty z końca lat 90., gdy tworzono gimnazja. Szkoła miałaby powstać na bazie rejonów obecnej „szóstki” i „jedynki”. Odbyło się już nawet spotkanie sygnatariuszy listu z burmistrzem Szczecinka Danielem Rakiem. Żadnych decyzji nie podjęto, ale na reaktywację „trójki” raczej się nie zanosi.

– Nauczyciele napisali, że rozwiązanie sprzed 3 lat nie spełniło ich oczekiwań – mówi Tomasz Czuk, szef szczecineckiej oświaty. – No cóż, ale spełniło oczekiwania rodziców.

Jego zdaniem tworzenie kolejnej szkoły jest mało realne z wielu powodów. – Przede wszystkim koszty, i nie mówię tu tylko o późniejszym funkcjonowaniu SP3, ale o samych kosztach inicjalnych, bez których nie ma mowy o ulokowaniu podstawówki w budynkach przy Armii Krajowej – Tomasz Czuk liczy, że na dostosowanie sanitariatów do potrzeb mniejszych dzieci czy utworzenie świetlicy potrzeba około 600 tysięcy złotych.

Dyrektor dodaje także, że dziś nie ma już też możliwości arbitralnego przenoszenia dzieci ze szkoły do szkoły, jak było gdy wdrażano reformę. – „Trójkę” trzeba byłoby wykroić z obecnych rejonów SP6 i SP1 – Tomasz Czuk wątpi, czy rodzice uczniów z tych szkół zgodziliby się na przenoszenie dzieci do nowej placówki.

Pomysł reaktywacji SP3 rozważano zresztą kilka lat temu. Za takim rozwiązaniem opowiedziała się wówczas Rada Pedagogiczna G3, która do władz miasta skierowała petycję za odtworzeniem dawnej „trójki”. Szkoła – podnosili - jest bowiem świetnie wyposażona, ma doświadczoną kadrę, doskonałe warunki lokalowe, halę sportową i boisko. Ostatecznie jednak radni wycofali się z niego decydując się na wariant dużej SP6

Demografia też nie nastraja do zmian: - W całym Szczecinku mamy po około 300 dzieci w roczniku, to raptem po 2-3 oddziały dla każdej szkoły, tworzenie kolejnej przy obecnym systemie naliczania subwencji oświatowej, mija się z celem – mówi Tomasz Czuk.

Podobne stanowisko ratusza przekazał nam i rzecznik burmistrza Mateusz Ludewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto