18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wódka szczecinecka. Ale nie z Desy...I inne lokalne spirytualia znad Trzesiecka

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
W sklepach jednej z sieci handlowych w Szczecinku pojawiła się Wódka Szczecinecka.

O ciekawostce na rynku spirytualiów poinformował nas Czytelnik, który zauważył Wódkę Szczecinecką na półce jednego z miejscowych marketów. Związki z miastem – oprócz nazwy – podkreśla zdjęcie szczecineckiego ratusza.

CZYTAJ TEŻ:

Całość zapakowana jest w ładną butelkę zamykaną ceramicznym korkiem. Całość wyceniono na prawie 37 zł za półlitrową butelkę, a więc plasuje to trunek raczej wśród tych droższych.

- Wódka pochodzi z wytwórni z Torunia, bo u nas nie na ma tego typu zakładów i mamy nadzieję, że stanie się lokalnym produktem –

mówi prezes spółki prowadzącej market Małgorzata Kuś.

– Destylat wykonano tradycyjną metodą z ziemniaków.

Ale przed wojną w Szczecinku było kilka wytwórni wódek, z których najbardziej znana była ta mieszcząca się przy Bismarckstrasse 1, w miejscu bloku na schodkach przy ulicy Wyszyńskiego. Zakład należał do Eduarda Weinnberga i działał przynajmniej w latach 1902-37. Zajmował się destylacją i wytwarzaniem likierów i spirytusu oraz wytwórnia drożdży. Pod koniec lat 20. XX wieku firma zarejestrowana jest już na Karla Weinberga, zapewne syna, choć pod marką ojca.

Próba wejścia na rynek lokalny z trunkiem mającym w szyldzie Szczecinek nie jest pierwszą. Kilka lat temu w sprzedaży pojawiło się „Piwo Szczecineckie”. Oprócz nazwy wyróżniało się nalepką w biało-zielonych barwach miasta, także z ratuszem. Piwo uwarzono w browarze w Witnicy koło Gorzowa na zlecenie jednej z miejscowych hurtowni, bo szczecinecki browar zburzono w latach 70. XX wieku. Piwo przemknęło jednak przez sklepowe półki jak meteoryt i okazało się jedynie ciekawostką.

Wraz z poniemieckim browarem zniknęły – chyba już bezpowrotnie - lokalne piwa, zdecydowanie najlepsze „Morskie” i popularne „Jasne pełne”. Choć eksperymentowano także z ciemnym i słodowym z myślą o dworcowym barze, gdzie nie można było wówczas podawać napojów alkoholowych. Od tamtej pory miejscowi piwosze są skazani na marki krajowe i zagraniczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto