Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok na burmistrza Szczecinka zaskarżony. Obrona apeluje [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Obrońcy - Mirosław Wacławski (z lewej) i Filip Sztukiel
Obrońcy - Mirosław Wacławski (z lewej) i Filip Sztukiel Rajmund Wełnic
Jak nas poinformował mecenas Mirosław Wacławski, obrona złożyła apelację od wyroku skazującego burmistrza Szczecinka. Rozpatrzy ją Sąd Okręgowy w Koszalinie.

Wyrok sędzia Sądu Rejonowego w Szczecinku Katarzyna Pydych wydała na początku grudnia zeszłego roku, teraz napisała – liczące 69 stron – uzasadnienie do niego.

– Oczywiście nie zgadzamy się z nim co do zasady i argumentacji, wytknęliśmy w apelacji szereg błędów, jakie poczynił sąd w ustaleniach i pominięcia wielu okoliczności – mecenas Mirosław Wacławski, obrońca burmistrza Szczecinka Daniela Raka, mówi, że swoje zastrzeżenia zawarł na ponad 40 stronach apelacji skierowanej do Sądu Okręgowego w Koszalinie.

Na dniach – za pośrednictwem sądu w Szczecinku – trafi tam także apelacja mecenasa Filipa Sztukiela, obrońcy Tomasza P., urzędnika miejskiego, także skazanego w tym procesie.

- Z uwagi na obszerność materiału, same akta sprawy liczą kilkanaście tomów, nie mówiąc o uzasadnieniu wyroku i apelacji, sąd może ją rozstrzygnąć nawet po wakacjach – Mirosław Wacławski ma jednak nadzieję, że koszaliński sąd z uwagi na wagę argumentów w apelacji, zrobi to szybciej.

Rzecz dotyczy roku 2015, gdy Daniel Rak był wiceburmistrzem Szczecinka. To wtedy odbyły się kursy języka angielskiego dla pracowników ratusza, na które miasto dostało dotację z pośredniaka. Podstawowym warunkiem jej otrzymania było to, aby uczestnicy kursu mieli skończone 45 lat. Szkolili się jednak głównie młodsi, bo wśród starszych nie było tylu chętnych. Miasto co prawda oddało część dotacji, ale w trakcie kontroli okazało się, że przy organizacji i rozliczaniu szkolenia doszło do nieprawidłowości.

Burmistrza Szczecinka Daniela Raka (zgodził się na podawanie swoich pełnych danych) i Tomasza P., inspektora Urzędu Miasta, sędzia Katarzyna Pydych uznała za winnych zarzucanych im czynów. Burmistrz Daniel Rak otrzymał karę 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz dozór kuratora sądowego. Tomasz P. otrzymał karę 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz dozór kuratora sądowego. Obaj mają także pokryć koszty postępowania i zapłacić grzywny po 5 tys. złotych.

Prokurator zarzucił burmistrzowi przekroczenie uprawnień oraz przedłożenie podrobionego, nierzetelnego dokumentu celem uzyskania dotacji, jak i nakłanianie urzędnika Tomasza P., który także był oskarżony w tej sprawie, do niszczenia dokumentów.

Daniel Rak nie przyznał się do winy, a jego obrońca wniósł o uniewinnienie podnosząc, iż banalna sprawa powinna zostać umorzona i ma podtekst polityczny (burmistrz jest członkiem Platformy Obywatelskiej). Argumentował także, że część dotacji na szkolenie urzędników, która miastu nie przysługiwała została zwrócona zanim policja wszczęła postępowanie.

Tomasz P. przyznał się do winy, a jego obrońca prosił o łagodny i sprawiedliwy wyrok tłumacząc postępowanie swojego mocodawcy problemami psychicznymi.

W razie, gdyby wyrok w tym kształcie zostałby utrzymany przez Sąd Okręgowy, to oznaczałoby utratę stanowiska przez burmistrza. W Szczecinku - do czasu przedterminowych wyborów - rządziłby komisarz wyznaczony przez premiera.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto