Zmiany w finansowaniu pobytu Ukraińców w Szczecinku. Trudne decyzje [zdjęcia]

Chodzi o świadczenie pieniężne za zapewnienie zakwaterowania i wyżywienia obywatelom Ukrainy, którzy uciekli przed rosyjską agresją. Państwo polskie gwarantuje osobom fizycznym i innym instytucjom 40 zł dziennie na pokrycie tych kosztów. Zasady wypłacania świadczeń z początkiem lipca się zmieniły, będzie przysługiwał ono przez 120 dni od chwili przekroczenia granicy. Dłużej będą je otrzymywać jedynie osoby goszczące uchodźców spełniających określone warunki (wiek powyżej 60 lat w wypadku kobiet i 65 w wypadku mężczyzn, niepełnosprawność, matki samotnie wychowujące dzieci do 12 miesięcy czy mające pod opieką przynajmniej trójkę dzieci).

Z tego wsparcia korzystał m.in. powiat szczecinecki, który w schronisku młodzieżowym przy ulicy Kościuszki i Domu Pomocy Społecznej ulokował około 130 osób z Ukrainy. - Po weryfikacji okazało się, że wymogi te spełnia z tego grona tylko 17 osób – mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis, który odbył z Ukraińcami rozmowy wyjaśniając im obecną sytuację.

Lokatorzy schroniska 10 sierpnia będą mogli się przenieść do dawnego internatu szkoły budowlanej przy ulicy Artyleryjskiej i przynajmniej do 30 września tam pozostać, powiat korzystając z rezerw, wsparcia sponsorów i darów pokryje koszty ich pobytu. Za wyżywienie – 20 zł dziennie za wsad do kotła w stołówce internatu Zespołu Szkół nr 2 – będą jednak musieli. - Ci, których nie będzie na to stać mogą wystąpić do mnie z wnioskiem o pomoc finansową na wyżywienie – starosta tłumaczy, że nikogo „na ulicę” nie zamierza wystawiać, ale chciałby, aby schronisko przy Kościuszki z mogło przyjmować komercyjnych gości i na siebie zarabiało. Zresztą ósemka uchodźców, która podjęła pracę już zadeklarowała, że chce tam zostać i płacić za pobyt na ogólnych zasadach z własnej kieszeni.

Podobnie będzie w boreńskim DPS, przy czym tam uchodźców nie będzie się nigdzie przenosić, a wsad do kotła wyceniono na 10 zł dziennie. Decyzja o ograniczeniach w finansowaniu mają skłonić uchodźców do prób usamodzielniania się, podejmowania pracy, nauki języka polskiego itp..

- Od 28 marca, gdy rozporządzenie weszło w życie, do końca lipca przyjęliśmy 274 wnioski, głównie od osób fizycznych – Iwona Wagner, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Szczecinku, mówi, że dzięki temu byt zapewnionych w mieście miało 398 obywateli Ukrainy. Pieniądze (dotychczas 1,165 mln zł) przekazuje Skarb Państwa za pośrednictwem wojewody.

Szacuje się, że w Polsce schronienie znalazło około 3 milionów obywateli Ukrainy, choć liczby te wciąż się zmieniają, bo część uchodźców do naszego kraju wciąż przyjeżdża, a inni wrócili na Ukrainę lub wyjechali na zachód Europy. Rząd polski przeznaczył po 40 zł na dzień dla osób prywatnych i instytucji, które przyjęły uchodźców na ich utrzymanie. To wymierna pomoc, choć wielu Polaków przyjęło Ukraińców pod swój dach nie licząc na żadne wsparcie. Po zmianie przepisów poszczególne gminy będą musiały samodzielnie zdecydować, czy na ich terenie nadal będą wypłacane te świadczenia, które nadal będzie gwarantować Skarb Państwa. W wypadku Szczecinka burmistrz zdecydował, że pomoc dla goszczących obywateli Ukrainy, a spełniających określone kryteria, będzie nadal wypłacana.