Znikające kominy Kronospanu Szczecinek. Ma być jak w Salzburgu [zdjęcia]

Kominy – w sumie osiem, bo do każdego z dwóch ciągów płyt meblowych MDF po cztery – to jeden ze znaków rozpoznawczych szczecineckich zakładów Kronospan. Ale właśnie – jak nas poinformowali mieszkańcy – zniknęły. Zniknęły po są już niepotrzebne i zostały skrócone w związku z połączeniem z nowymi instalacjami.

Jak się dowiadujmy, ma to związek z końcowymi etapami pracy przy uruchamianiu mokrego elektrofiltra firmy Scheuch na liniach Kalander produkujących płyty MDF. A konkretnie suszarni MDF, z których w czasie procesu suszenia miazgi drzewnej wydobywały się kłęby pary.

Jak rok temu informował Krzysztof Aleksandrowicz, dyrektor Kronospanu, razem z mokrym elektrofiltrem powstaje system biologicznego oczyszczania suszarni płyt MDF. Na zewnątrz elektrofiltr będzie miał kształt wysokiego na kilkadziesiąt metrów walca – a właściwie dwóch walców, bo stanie po jednym na każdym z ciągów płyt MDF.

To będzie najbardziej widoczny element, ale nie jedyny, który zastępuje 8 emitorów. W filtrze powierzchnie zbierające są w kształcie plastra miodu. Dla mieszkańców Szczecinka najważniejsze są jednak efekty jego pracy – ma zlikwidować niebieskawą, drażniącą mgiełkę, która i dziś przy niekorzystnych wiatrach daje się we znaki sąsiadom fabryki. Będzie też filtrował zawartości organiczne.

Podobne urządzenie pracuje m.in. w fabryce Kronospanu w Salzburgu, do którego często odwoływali się działacze ekologicznego Stowarzyszenia Terra walczący o zmniejszenie uciążliwości odrowych zakładu. Mówili, że w Austrii takich problemów fabryka nie stwarza.

Szefowie Kronospanu liczą, że razem z oddanymi wcześniej instalacjami UTWS na ciągu do płyt wiórowych, uciążliwości związane z sąsiedztwem fabryki zostaną zredukowane o 90 procent. UTWS kosztował 100 milionów euro, mokry elektrofiltr kolejne kilkadziesiąt.