Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

DPS i Centrum Rehabilitacji SM w Bornem Sulinowie w trosce o bezpieczeństwo

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Archiwalne zdjęcia DPS i Centrum SM w Bornem
Archiwalne zdjęcia DPS i Centrum SM w Bornem Rajmund Wełnic
Ośrodek rehabilitacji chorych na stwardnienie rozsiane w Bornem Sulinowie tymczasowo wygasza działalność z uwagi na zagrożenie koronawirusem. Szczególne rygory wdrożono także w sąsiednim Domu Pomocy Społecznej.

Obie placówki – a raczej ich pensjonariusze z uwagi na obniżoną odporność - są szczególnie narażone na infekcję koronawirusem. – Jesteśmy jednostką ochrony zdrowia, prowadzimy oddział dzienny, w którym rehabilitację przechodzą osoby cierpiące na stwardnienie rozsiane (sclerosis multiplex – łac.) z całej Polski – mówi Piotr Misztak, prezes powiatowej spółki Centrum Rehabilitacji SM w Bornem Sulinowie. – Z chwilą ogłoszenia stanu zagrożenia epidemiologicznego, podobnie jak uzdrowiska, zawieszamy działalność. Obecnie przebywa u nas około 50 pacjentów, którzy dokończą turnus w z końcem marca. Nowego turnusu już nie rozpoczniemy, do chwili odwołania zagrożenia epidemią. Kilka osób zdecydowało się wrócić do domu, do bliskich, bo tam czują się bezpieczniej.

Szef ośrodka mówi, że natychmiast po ogłoszeniu zagrożenia wstrzymano świadczenie usług ambulatoryjnych i zabiegów rehabilitacyjnych osobom z zewnątrz. Pacjenci zakwaterowani w centrum normalnie przechodzą wszelkie zabiegi, nie mogą jednak opuszczać terenu placówki. – Jeszcze przed zaistnieniem obecnej sytuacji każda osoba przyjmowana do ośrodka przechodziła rutynowe badania, sprawdzaliśmy czy nie miała stanu zapalnego, aby wyeliminować potencjalne zagrożenie infekcjami – Piotr Misztak tłumaczy, że chorzy na SM są pod szczególną ochroną z uwagi na osłabiony system odpornościowy.

Sytuacja w DPS

Drzwi zamknąć i odesłać domowników nie może sąsiedni Dom Pomocy Społecznej w Bornem. Na stałe przebywa w nim obecnie 150 pensjonariuszy, bez wyjątku osób starszych i schorowanych. – Jesteśmy w trakcie przyjęcia 5 kolejnych, choć wiem, że niektóre DPS-y wstrzymały przyjęcia, ale wiem też, że jeżeli my tego nie zrobimy to znajdą się w krytycznej sytuacji – mówi Krystyna Berdyńska, dyrektor borneńskiego Domu.

DPS wprowadził kategoryczny zakaz odwiedzin, nawet dla bliskich. Wszystkie osoby z zewnątrz załatwiają sprawy w przedsionku ośrodka, który jest dezynfekowany kilka razy dziennie. – Domownicy nie siedzą zamknięci w pokojach, mogą się swobodnie przemieszczać po terenie DPS i naszego parku, ale nie mogą wychodzić poza jego obręb – Krystyna Berdyńska wyjaśnia, że na miejscu jest dobrze zaopatrzony sklepik, w którym można zrobić zakupy, a w razie potrzeby sprawunki załatwi ktoś z załogi. – W obecnej sytuacji staramy się zapewnić jak najwięcej zajęć: wielką popularnością cieszą się rozgrywki bingo, organizujemy kino domowe puszczając pogodne filmy.

DPS już wcześniej zaopatrzył się z zapasy żywności, środki czystości, wszystkie dostawy realizowane są bez przeszkód. – Wystąpiłam także do starosty szczecineckiego o fundusze na zakup przynajmniej 7 mobilnych oczyszczaczy powietrza, które eliminują z powietrza wirusy, pleśń czy bakterie – dodaje pani dyrektor.

Jeszcze przed ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemiologicznego odbyło się wspólne spotkanie pensjonariuszy i załogi, na którym omówiono środki bezpieczeństwa, jak o siebie dbać, myć ręce itp.. W DPS jest kapelan, który odprawia nabożeństwa dla chętnych, czy Drogę Krzyżową. – Są osoby, dla których to bardzo ważne – dodaje pani dyrektor.

Przy tych rygorach potencjalne zagrożenie może przyjść z zewnątrz. – Mamy bardzo odpowiedzialny personel, czują wagę swojej pracy w obecnych realiach i chciałam im bardzo gorąco podziękować za ich dojrzałą postawę – mówi Krystyna Berdyńska. – Kontrolują stan swego zdrowia, w przypadku jakichkolwiek objawów przeziębienia biorą zwolnienie lekarskie. Są osoby mające małe dzieci, na które mogą wziąć opiekę, ale część osób zachowuje się wspaniale wiedząc, że są tu potrzebni. Wspomagają ich w opiece nad dziećmi rodziny. Mieliśmy jakiś czas temu mały kryzys z uwagi na braki personelu, ale udało się go nam wspólnymi siłami przezwyciężyć. Jeszcze raz dziękuję moim pracownikom.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto