To transakcja wiązana – oddanie do użytku w listopadzie 2019 roku nowej obwodnicy Szczecinka sprawiło, że status drogi krajowej straciło 9 km ulic (Pilska, Sikorskiego, Słowiańska, Cieślaka, Narutowicza, część Koszalińskiej), którymi przebiegała stara obwodnica.
To z kolei uruchamia tzw. ustawę kaskadową – byłe „krajówki” przejmuje najpierw zarząd dróg wojewódzkich, potem powiat, który na końcu może nimi „obdarować” gminy przez które te ulice przechodzą. I – co ważne – gminy nie mogą się od tego uchylić.
- Rozmawialiśmy na ten temat ze starostą, aby ustalić zasady przekazywania ulic – burmistrz Szczecinka Daniel Rak mówi, iż zgodzono się co do tego, że ulice w centrum miasta powinny być miejskie, a te przelotowe powiatowe. Osiągnęliśmy kompromis: przejmujemy z początkiem 2021 roku obecne ulice powiatowe – Jana Pawła II, część Lipowej od ronda przez Wyszyńskiego i Warcisława IV, Leśną, Staszica, a także starą Koszalińską.
To mniej więcej 5 kilometrów ulic, mniej więcej tyle, ile starej obwodnicy Szczecinka w granicach miasta. Około 4 kilometry dróg powiatowych przejmie także gmina wiejska Szczecinka (a powiatowa stanie część gminna starej obwodnicy). To m.in. drogi w Sporem i Gwdzie Wielkiej.
Szczecineckie starostwo nie zostanie także z całą starą obwodnicą – wkrótce status „krajówki” odzyska wspólny z dawną DK11 odcinek DK20, czyli ulice Sikorskiego, Słowiańska i Cieślaka. Słowem – po całej wymianie ulicy powiatowymi będą ulice Pilska, Narutowicza i część Koszalińskiej (od ronda przy Tesco).
Jakie to ma praktyczne znaczenie? Większości kierowców nie interesuje status drogi tylko jej stan? Nie ulega wątpliwości, że np. standard utrzymania zimowego jest wyższy na „krajówce” niż na drodze powiatowej, nawet w mieście. Jak to będzie wyglądało przekonamy się już tej zimy.
Powiat przekazuje także miastu starą Koszalińską, a to bez wątpienia najgorsza ulica z tych głównych w mieście. Starostwo w minionych latach – gdy w powiecie rządziła inna koalicja – wydało wielkie kwoty na remonty ulic powiatowych w granicach miasta. Po zmianie układu rządzącego starosta Krzysztof Lis nie ukrywał, że teraz chciałby przeznaczyć większe fundusze na drogi powiatowe poza miastem. Co zresztą już się dzieje.
- Dla nas priorytetem jest remont i bezpieczeństwo na starej Koszalińskiej, stąd przejmiemy ją i przygotujemy do kompleksowej przebudowy – Daniel Rak mówi, że to nie tylko nowa nawierzchnia i chodniki, ale także przebudowa kanalizacji deszczowej i rozwiązanie problemu parkingów. – Na pewno zrobimy tam remont jeszcze w tej kadencji (czyli do 2023 roku).
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?