Słynną projektantkę zaprosiła do I LO Szczecinek Agnieszka Borsuk, nauczycielka doradztwa zawodowego. To było spotkanie z cyklu doradztwa zawodowego, ale oczywiście Ewa Minge, pochodząca ze Szczecinka znakomita projektantka mody, pisarka, malarka, nie doradzała młodym ludziom, jaką ścieżkę kariery wybrać czy jak zostać projektantką, ale mówiła o tym, że pochodząc z małych miast i okolic mają taką samą szansę na sukces zawodowy jak ich rówieśnicy z wielkich ośrodków.
O tym, że sama zaczynała od zera, zakładając własną firmę i inwestując w nią i swoje marzenia, które po kolei spełniała. Nie mówiła, że jej droga to sukcesu była usłana różami i samymi zwycięstwami. Przeciwnie, bywało trudno, były porażki, ale potrafiła je przekuć na coś inspirującego.
I podkreślała, jak wielkim znaczeniem i oparciem są bliscy, rodzina i prawdziwi przyjaciele. Właśnie ci znani z rodzinnych stron, którzy byli z nami, gdy - jak mała Ewka ze Szczecinka - mieszkała z rodzicami w 30-metrowym mieszkaniu na szczecineckim osiedlu, a nie gdy była słynną Ewą Minge. To oni dzwonią nie , gdy czegoś potrzebują, ale gdy o ciebie się martwią. Gdy projektantkę dopadła białaczka, gdy przyszło się zmierzyć z tsunami hejtu.
To - i otwarta głowa - doprowadziły panią Ewę na szczyty, jej kolekcje były wystawiane z największymi kreatorami mody, ubierała sławy z Polski i z zagranicy. Co z tej lekcji, historii życia opowiedzianej wartko i ciekawie, wynieśli dzisiejsi licealiści? Siedzący w tych samych ławkach, w tych samych klasach do ich gość? Przekonamy się już za kilka, kilkanaście lat.
Dla samej Ewy Minge to był także sentymentalny powrót do czasów młodości i rodzinnych stron, choć przecież nigdy nie straciła z nimi kontaktu i na każdym kroku podkreśla z dumą związki ze Szczecinkiem. Do dziś regularnie spotyka się z kolegami z liceum, na zjazdach bywa i po 20 osób. W szkole jednak była po raz pierwszy od wielu lat i nie kryła radości, że klimat dużego ogólniaka pozostał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?