Władze Grzmiącej co roku toczą batalie z pleniącym się w wielu miejscach gminy. Jest go tu dużo, bo w czasach Polski Ludowej sprowadzono tu barszcz Sosnowskiego jako paszę dla krów z państwowych gospodarstw rolnych. Posiano wówczas około 2 hektarów we wsi Równe, małe kolonie są i w samej Grzmiącej. I choć szybko z uprawy się wycofano, bo dotkliwie poparzyli się pracownicy zbierający roślinę, to z problemem nie uporano się do dzisiaj.
I w tym roku gmina Grzmiąca chce likwidować siedliska barszczu z wsparciem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który właśnie ogłosił nabór wniosków o dofinansowanie usuwania groźnej rośliny. - Dlatego też zwracamy się z prośbą do mieszkańców o przekazywanie informacji dotyczących miejsc występowania barszczu Sosnowskiego na terenie naszej gminy – apelują urzędnicy. Informacje należy zgłosić do końca stycznia 2024 roku do sołtysa lub do Urzędu Gminy Grzmiąca, lub elektronicznie na adres e-mail [email protected]. Szczegółowych informacja udziela Żaneta Gontarz (pok. 110, tel. 94 373 68 10 wew. 37).
Barszcz Sosnowskiego pochodzi z rejonu Kaukazu, a do Polski sprowadzono go w czasach PRL, bo miał się stać paszą dla zwierząt. Eksperyment nie powiódł się, ale roślina znalazła w naszym klimacie świetne warunki do rozwoju. Osiąga wysokość nawet 4-5 metrów, dwa razy tyle co w swojej ojczyźnie. Bezpośredni kontakt z barszczem grozi trudno gojącymi się oparzeniami. Niebezpieczne są włoski pokrywające łodygi i liście, które wydzielają parzącą substancję znajdującą się w soku rośliny. Jedna roślina może wydać nawet 40 tysięcy nasion, które potrafią zachować zdolność kiełkowania minimum 4 lata.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?