Kamieniczkę przy ulicy Ordona trudno uznać za ozdobę Szczecinka.

Na stan budynku na rogu ulicy Ordona i Drzymały w Szczecinku zwrócił nam uwagę jeden z mieszkańców. – Stoi opuszczona od lat i niszczeje, a przecież to jedno z reprezentacyjnych miejsc miasta, tuż przy parku w centrum Szczecinka – mówi. – Ciekawi mnie, czy odzyska kiedyś dawny wygląd.

Kamienica była kiedyś własnością komunalną, ale lokatorów z niej z uwagi na stan techniczny już dawno wyprowadzono, a nieruchomość sprzedano już kilkanaście lat temu. Jak nas poinformowano w ratuszu, stanowi obecnie własność prywatną.

Na zewnątrz faktycznie prezentuje się nieciekawie, ale właściciel zabezpieczył okna i drzwi wejściowe zamurowując je pustakami. Rozebrano nawet schody od strony ulicy Drzymały. Nikt niepowołany nie powinien się więc dostać do środka i np. dopuścić się dewastacji. Z zewnątrz nie widać oznak zagrożenia konstrukcyjnego.

Wygląd odrapanej elewacji czy miejsca po rozebranej werandzie może jednak martwić estetów. Zwłaszcza, że cała ulica Ordona to ciąg zabytkowych kamieniczek, z których większość została pieczołowicie odrestaurowana.
Joanna Łangowska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Szczecinku, informuje, że w ostatnim czasie nie kontrolowano stanu technicznego tej nieruchomości. Obecnie to też jest trudne, bo z uwagi na stan epidemii kontroli – poza wyjątkowymi sytuacjami – się nie prowadzi. – Gdy sytuacja się unormuje rozważymy wystąpienie do właściciela o okazanie książki obiektu budowlanego, a jeżeli będzie taka konieczność to o wykonanie ekspertyzy technicznej – dodaje pani inspektor.