Intensywna praca kilkunastoosobowego zespołu pod kierownictwem ojca Marko Ivana Rupnika, pochodzącego ze Słowenii zakonnika i artysty, dobiegła końca. Wierni mogą teraz nie poznać wnętrza kościoła pw. św. Krzysztofa w Szczecinku. Jego ściany zdobią ogromne malowidła przedstawiające sceny biblijne z przewijającym się motywem wody. Wszystko w charakterystycznym dla ojca Marko stylu.
Jest m.in. chrzest Jezusa, arka Noego tnąca fale zatopionego świata, spotkanie Jezusa z Samarytanką przy studni, sceny z Edenu, rozstępujące się Morze Czerwone i przejście przez nie narodu wybranego, cud w Kanie Galilejskiej. I poruszająca scena, gdy św. Krzysztof, patron parafii, przenosi przez wodę Jezusa, który zasłania mu oczy. - Sens tego jest taki, że człowiek patrzy już na świat nie swoimi oczami, a oczami Boga i teraz już on niczego się nie lęka – mówi ojciec Marko.
Taki wystrój świątyni był marzeniem księdza Bogusława Matusika, proboszcza szczecineckiej parafii, od chwili, objął probostwo. - Czy to moje ziemskie marzenie? - odpowiada pytaniem. - Gdy tak teraz sobie myślę, to chyba jest tego dość bliskie. Zależało mi, aby kościół wewnątrz zbliżał do Pana Boga. Piękno potrafi do Niego przywieść, bo Pan Bóg jest piękny i doskonały. Cieszę się, że w biblijnych scenach na ścianach można odnaleźć siebie w relacji do Pana Boga. I to może być marzeniem.
Proboszcz mówi, że prace ojca Marko go urzekły, dowiedział się kto jest autorem i dotarł do niego z prośbą o zaprojektowanie i wykonanie wystroju. A trzeba wiedzieć, że ojciec Marko Ivana Rupnik na brak zleceń nie może narzekać. Artysta jest od dyrektorem ośrodka im. Ezio Alettiego badającego związek między wiarą i kulturą Wschodu i Zachodu przy Papieskim Instytucie Wschodnim w Rzymie, gdzie kieruje także atelier sztuki. Jest twórcą mozaik m.in. w kaplicy Redemptoris Mater w Watykanie, w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie, kościoła w Fatimie, w sanktuariach w San Giovanni Rotondo, Lourdes w Fatimie i bardzo wielu innych świątyniach oraz malowideł.
Początkowo był pomysł, aby wystrój wykonać w technice mozaikowej. To jednak niezwykle pracochłonne: mozaikę wykonuje się dwuetapowo: najpierw przygotować w pracowni elementy, a dopiero potem wyklejać. - Ojciec Marko ma tak dużo zleceń, że uczciwie powiedział, że w najbliższym czasie nie będzie mógł tego zrobić w mozaice, ale jak chcę to mi to pomaluje – mówi ks. Bogusław Matusik. - Efekt jest równie piękny, a szybszy. Bo u nas efekty zobaczyliśmy już po 12 dniach wytężonej pracy 12-osobowego zespołu, jego uczniów – Polaków, Włochów i Słoweńców.
Parafianie zerkali przez cały czas twórczej pracy i nie kryją zachwytu. I trudno im się dziwić. Świątynia wygląda zjawisko i urzeka malowidłami. Kościół będzie gotowy na majowe Pierwsze Komunie Święte i po ich zakończeniu zapraszamy do kościoła św. Krzysztofa.
Rozmowę z ojcem Marko opublikujemy w jednym z najbliższych wydań magazynowych „Głosu Koszalińskiego”
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?