- Jeden z pracowników naszej dyrekcji jest podejrzany, że mógł mieć kontakt z osoba zarażoną koronawirusem – mówi Marek Stasiuk, rzecznik prasowy RDLP w Szczecinku. – Osoba ta nie przychodzi do pracy, o tym czy zostanie przebadana na obecność koronawirusa zdecydują lekarze i sanepid. Mamy nadzieję, że nie doszło do zarażenia, ale w trosce o bezpieczeństwo podjęliśmy środki zaradcze i ustalamy, kto z pracowników mógł się jeszcze kontaktować z osobą podejrzaną o zarażenie.
Już wcześniej duża część pracowników szczecineckiej RDLP pracowała zdalnie z domu do minimum ograniczając kontakty między sobą. W pracy pojawiali się jedynie, gdy sytuacja tego wymagała, interesanci mieli wstęp jedynie po wcześniejszym umówieniu się na konkretną godzinę, w maseczce i po dezynfekcji rąk. – W nowej sytuacji jeszcze bardziej zaostrzamy rygory bezpieczeństwa, dostęp do budynku Dyrekcji będzie przez jakiś czas bardzo ograniczony, a w sobotę gmach RDLP zostanie zdezynfekowany – Marek Stasiuk wyjaśnia, że prewencyjne środki zaradcze podjęte są w trosce o zdrowie i życie nie tylko leśników.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?