Za swoją pracę i zacięcie dydaktyczne był honorowany przez najwyższe władze oświatowe i państwowe. Ceniony także przez tych, którym poświęcił kilkadziesiąt lat życia – uczniów.
Miał pasje, które zdeterminowały jego życie. Był oficerem wojska polskiego, ale nie dane mu było usiąść w mundurze za sterami. Dlatego największą pasją było lotnictwo cywilne, które na obozach szybowcowo-spadochronowych zaszczepiał dziesiątkom roczników młodych ludzi. Był także jednym z założycieli aeroklubu koszalińskiego.
Cenił aktywność fizyczną. Już na emeryturze upodobał sobie podróżowanie rowerem, którym – co z dumą podkreślał także w mediach – okrążył ziemię 2,5-krotnie. Jeszcze w wieku 80. lat potrafił wsiąść na rower i przejechać drogami wokół Szczecinka nawet 100 kilometrów dziennie.
Jego wielką pasją była fotografia, dzięki której zatrzymywał w kadrze i dokumentował teraźniejszość, nadając jej wymiar historyczny. Na tysiącach fotografii zachował dla kolejnych pokoleń to, jak zmienia się nasz świat. Pomagał zachować te najlepsze wspomnienia.
Prochy Zdzisława Sołowija spoczęły na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie.
Najbliżsi proszą o zachowanie Go w pamięci…
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?