Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierdzący problem liceum w Szczecinku. Chmary ptaków [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Zabrudzona droga do I LO
Zabrudzona droga do I LO Rajmund Wełnic
Wielkie drzewa rosnące przed szczecineckim ogólniakiem stwarzają problemy nie tylko natury estetycznej. Dyrektor szkoły chciałby je przynajmniej radykalnie przyciąć, a może i wyciąć. A może pomoże rozpoczęte właśnie usuwanie gniazd gawronów?

Kilkadziesiąt drzew na skwerze przed I Liceum Ogólnokształcącym im. księżnej Elżbiety w Szczecinku osiągnęło takie rozmiary, że z problemem – a raczej wieloma problemami – trzeba coś w końcu zrobić. – Skierowałem pismo do władz miasta i Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej z prośbą o spotkanie i znalezienie „złotego środka” – mówi Arkadiusz Szczepaniak, nowy dyrektor dużego ogólniaka.

Zastrzega od razu, że nie chodzi o wycinkę drzew, ale o mocne przycięcie ich gałęzi i obniżenie koron. Jednak rzut okna na gęstwinę przed szkołą wystarczy, aby wiedzieć, że bez częściowej wycinki przynajmniej części drzew raczej się nie obejdzie. Zwłaszcza, jeżeli chce się osiągnąć zapowiadane przez dyrektora osłonięcie alejek wiodących do I LO.

Na razie usuwane są gniazda gawronów i przycinane gałęzie.

Arkadiusz Szczepaniak nie ukrywa, że „las” przed ogólniakiem chce prześwietlić z powodów higienicznych i zdrowotnych. – W koronach drzew bytują setki ptaków, których odchody zanieczyszczają całą okolicę, także ciągi prowadzące do szkoły – mówi. – Uczniowie i pracownicy wnoszą to do budynków, roznoszą po salach, co stwarza zagrożenie dla zdrowia. Ponadto w okresie jesiennym odchodów jest tak dużo, że wokół unosi się smród. Ubrudzone są nie tylko chodniki, ale i ławki oraz samochody.

Kilka lat temu próbowano walczyć z chmarami ptaków przesiadujących wokół ogólniaka emitując głośne sygnały dźwiękowe mające je odstraszyć. Skarżyli się na nie jednak sąsiedzi. – A ptaki przyzwyczaiły się do hałasu i odstraszasz jest nieskuteczny – mówi dyrektor.

Są i inne problemy: zagrożenie bezpieczeństwa przez ułamane konary, czy wieczny półmrok panujący w szkole dokładnie zasłoniętej przez ścianę drzew. Dyrektor chciałby także wyeksponować zabytkowy gmach liceum i zapewnić dojazd wozom straży pożarnej. – Dziś, gdy na alei przed szkołą parkują samochody nie mamy zabezpieczonej właściwej drogi przeciwpożarowej, chciałbym ją poszerzyć o pas polbruku wzdłuż szkoły – Arkadiusz Szczepaniak dorzuca kolejny argument za wycinką.

O to jednak łatwo nie będzie. I LO stoi w sercu szczecineckiego parku. Zieleń jest tu pod szczególną ochroną i cięć dokonuje się właściwie tylko w wypadku zagrożenia bezpieczeństwa. Na skwerze rosną głównie lipy, dąb, olsza. Jest i brzoza.

Szef sanepidu w Szczecinku Wiesław Kulik sprawę zna, bo co roku trafiają do niego sygnały o zanieczyszczonych odchodami chodnikach, także tym przed ogólniakiem: - Badań, czy odchody stanowią zagrożenie nie wykonujemy – mówi jednak. – Z tego co wiem, to były próby walki z przyczynami i skutkami, ale nieskuteczne. Po okresie lęgowym strącano gniazda, PGK mył też chodnik.

- Tak, zamiatarka tam jeździ, ale efekty są takie sobie – przyznaje Tadeusz Chruściel, wiceprezes PGK Szczecinek. – Skuteczniejszy byłby pojazd z listwą wysokociśnieniową, ale taki zakup dopiero planujemy. Wiceprezes jest otwarty na spotkanie, ale zastrzega, że decyzje leżą po stronie miasta. – W koronę drzew można ingerować do 30 procent jej wielkości – wyjaśnia. – Może efekt dałoby „zatrudnienie” sokoła, który przepłoszyłby stada ptaków?

Jakieś decyzje jednak podjąć trzeba będzie. Oto co jakiś czas temu pisał do nas jeden z Czytelników. – Ptasie odchody są zagrożeniem epidemią tzn. chorobami zakaźnymi jak ornitoza, salmonelloza, listerioza, kryptosporydioza, toksoplazmoza, jersinioza, ptasia grypa, borelioza, kampylobakterioza – uważa. – Codziennie prowadzę moje dziecko do pobliskiego przedszkola znajdującego się na ul. księżnej Elżbiety, lecz zanim to uczynię muszę przejść przez alejkę znajdującą się w parku miejskim pomiędzy muszlą koncertową a szkołą. Za każdym razem jestem przerażony, gdyż na chodniku znajdują się ogromne ilości odchodów ptasich oraz w związku z tym także ogromny wydobywający, się fetor który nie sposób ominąć prowadząc dziecko do pobliskiego przedszkola. Odchody te przylepiają się do naszych butów, natomiast ściągając po spacerze te buty my osoby dorosłe myjemy często nasze ręce lecz dzieci, które w przedszkolu lub w szkole wychodzą na spacery i ubierają swoje buciki, gdzie także mają styczność z tymi odchodami z pewnością jak my takich skłonności co do mycia rączek na pewno nie mają.

Zainteresowałem się tymi odchodami i kiedy zacząłem czytać artykuł znajdujący się na stronie internetowej pod tytułem „Ptaki oraz ich odchody jako siedlisko chorób zakaźnych” wręcz się przeraziłem jakie to choroby można się nabawić chodząc po tych odchodach. Dlatego też pragnę ostrzec mieszkańców Szczecinka po czym w parku miejskim chodzimy i czego możemy się nabawić ponadto pobliska szkoła jak i przedszkole stanowią duże zagrożenie dla nas a przede wszystkim dla naszych dzieci – o fakcie tym także powiadomiłem sanepid w Szczecinku.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śmierdzący problem liceum w Szczecinku. Chmary ptaków [zdjęcia] - Szczecinek Nasze Miasto

Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto