Bramki dla MKP zdobywali Daniel Szymański (6 m. po rzucie rożnym) i Mateusz Górny (50. m po długim prostopadłym podaniu i "urwaniu" się obrońcy, napastnik nie wykorzystał też rzutu karnego, strzelił i w poprzeczkę).
Mecz po długiej pandemicznej przerwie, na początek sezonu i to z beniaminkiem, który spręża się na początek oraz fakt, że były to prawie derby z lokalnym rywalem zawsze jest niewiadomą. Choć to goście byli faworytem. Tym bardziej cieszy wygrana na początek.
- Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz, że Mechanik podejdzie do tego ambicjonalnie - trener MKP Zbigniew Węglowski mówi, że na trybunach zasiadło wielu kibiców. - Cieszy, że udanie weszliśmy w sezon, to buduje morale, ale to dopiero pierwsze spotkanie i za wcześnie na wnioski.
Dodajmy, że ostatnie pół godziny MKP grał w osłabieniu po czerwonej kartce otrzymanej przez Jakuba Drzewieckiego w konsekwencji drugiej żółtej. To wtedy Mechanik mocno przycisnął, miał kilka sytuacji i strzelił nawet nieuznaną bramkę ze spalonego. Jedynego karnego dla rywali strzelił z rzutu karnego Jakub Jabłoński, notabene pochodzący, jak kilku innych graczy Mechanika, ze Szczecinka.
Teraz piłkarze ze Szczecinka zagrają u siebie (sobota, 25 lipca, godz. 17) z kolejnym beniaminkiem IV ligi Wieżą Postomino. Trzeba uważać, bo w pierwszej kolejce Wieża wysoko 3:0 pokonała Leśnika Manowo.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?