Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powszechna Spółdzielnia Spożywców Społem Szczecinek ponad pół wieku handlu w PRL [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Demontaż słynnej elewacji z aluminium, której blaszak zawdzięczał swoją nazwę
Demontaż słynnej elewacji z aluminium, której blaszak zawdzięczał swoją nazwę Rajmund Wełnic
Powszechna Spółdzielnia Spożywców Społem była w Szczecinku jeszcze w latach 90. XX wieku absolutnym potentatem w lokalnym handlu. Nie przetrwała rynkowych wyzwań.

PSS Społem Szczecinek to kawał nie tylko handlowej i gospodarczej historii miasta. Setki, jeżeli nie tysiące pracowników, które przez bez mała sześć dekad decydowały o handlowym obliczu Szczecinka. Sieć sklepów zlokalizowanych w atrakcyjnych miejscach w całym mieście – ze sztandarowym domem handlowym zwanym blaszakiem. Własna piekarnia, masarnia, lokale gastronomiczne, biurowiec w centrum, targowisko, przyzwyczajenie klientów i dobra marka – do wszystko do niedawna pozwalało w miarę skutecznie walczyć z prywatną konkurencją. Aż trudno uwierzyć, że to już całkiem odległa przeszłość, którą możemy obejrzeć jedynie na zdjęciach z lat 60. i 80. ze zbiorów Archiwum Państwowego w Szczecinku.

CZYTAJ TEŻ:

Sąd upadłość Społem Szczecinek ogłosił w styczniu 2003 roku. To był de facto koniec 58-letniej spółdzielczości spożywców w Szczecinku. Pierwszy sklep spółdzielczy (pod egidą Polskiej Partii Socjalistycznej) otworzono w Szczecinku w maju 1945 roku, a kilka miesięcy później na pierwszym walnym zebraniu członków ustalono nazwę: Spółdzielnia Spożywców „Robotnik”. Konkurowała z „Jednością Robotniczą” założoną przez Polską Partię Robotniczą.

Z DZIEJÓW PSS SPOŁEM SZCZECINEK

Przez lata Polski Ludowej firma wiele razy się przekształcała. We wrześniu 1976 roku po likwidacji Państwowego Handlu Spożywczego sklepy i inne nieruchomości przejęła Wojewódzka Spółdzielnia Spożywców w Koszalinie. I to z niej potem wydzielił się szczecineckie PSS Społem.

Choć bankructwo PSS nie zakończyło, jak to zwykle bywa przy upadłościach, całkowicie żywota firmy. Po spłaceniu przez syndyka długów (szacowanych wówczas na raptem milion złotych) ze sprzedaży majątku zostało jeszcze kilka nieruchomości. Z ich wynajmu spółdzielnia żyła jeszcze kilka lat. Paradoksalnie pomógł ciągnący spór z miastem o prawo własności budynku dawnej restauracji Gryf przy ulicy Wyszyńskiego. Z tego powodu nie można go było sprzedać, jak wiele innych obiektów, których zbycie podtrzymywało istnienie firmy.

- Najwięcej gotówki uzyskano ze sprzedaży targowiska przy ulicy Cieślaka – wspomina mecenas Tomasz Musiał, który był syndykiem, a potem likwidatorem PSS. Już po bankructwie firma uwłaszczył się na Gryfie i żyła jeszcze kilka lat z najmów. – Bodajże w roku 2006 członkowie spółdzielni zdecydowali o jej likwidacji, po sprzedaży pozostałego majątku każdy z nich otrzymał około 30 tysięcy zł za swoje udziały i historia Społem w Szczecinku dobiegła końca, czego symbolicznym aktem było przekazanie pliku zdjęć z jej dziejów do muzeum – dodaje Tomasz Musiał.

TAKI BYŁ KONIEC PSS SPOŁEM SZCZECINEK

Powolny upadek PSS nie zaczął się z dnia na dzień. Spółdzielnia przespała przemiany na rynku lat 90-tych. Nie zmieniał się tak szybko tak jak prywatna konkurencja, która wyrosła z dnia na dzień. Ostateczny cios firmie zadały supermarkety i sklepy dyskontowe, które zagościły w Szczecinku. Obroty spadły z roku na rok o kilkadziesiąt procent, a Społem żyło z roku na rok ze sprzedaży kolejnych sklepów podcinając gałąź, na której siedziało. Niektóre sklepy dzierżawiono własnym załogom. Pod koniec istnienia Powszechna Spółdzielnia Spożywców Społem zatrudniała 135 osób, z czego około 80 było również członkami spółdzielni.

W końcówce istnienia zmieniali się także prezesi. – W roku 1999 nasze obroty wyniosły ponad 13 mln zł, a w roku zeszłym tylko około 9 mln zł – mówił nam w roku 2001 ówczesny prezes PSS Franciszek Wojniłko. Tłumaczył ten fakt otwarciem supermarketu Intermarche i wzrostem bezrobocia. Spadek obrotów o 27 procent zrekompensowano po części wzrostem dochodów z dzierżawy, sprzedaży lokali i produkcji piekarni. – Dzięki temu znacznie zmniejszyliśmy straty – prezes Wojniłko pokazywał dokumenty, z których wynika, że w roku 2000 wyniosły one 99 tys. zł, rok wcześniej 518 tys. zł, a przed dwoma laty 600 tys. zł.

Pracownicy i spółdzielcy skarżyli się, że niektóre obiekty prezentują się opłakanie. – Niech pan spojrzy – jeden z członków spółdzielni pokazuje na zakurzone, niemalowane od lat ściany blaszaka, podarte linoleum na podłodze. – Dzisiaj klient oczekuje wyższego standardu, a nic się nie robi w tym kierunku.

– Plany na rok 2000 zakładały spadek obrotów o 3 procent, a mamy wynik dziesięciokrotnie gorszy – zauważał Andrzej Obłękowski, szef związków zawodowych. – Oddawanie sklepów w dzierżawę to nie jedyna metoda na prowadzenie firmy, bo jej podstawową działalnością jest handel.

Ówczesnego prezesa wkrótce odwołano, zastąpił go Władysław Syroka, ale i on PSS już nie uratował.

SPOŁEM W POLSCE

Historia polskiej spółdzielczości spożywców sięga czasów rozbiorowych. Oprócz znaczenia czysto ekonomicznego kooperatywy spółdzielców odegrały ważna rolę w ocaleniu polskości. Nazwę Społem wymyślił i upowszechnił Stefan Żeromski, który tak na początku XX wieku nazwał gazetę propagującą spółdzielczość. Przerwała ona i w PRL, a nawet przeżyła wówczas rozkwit, jako pasująca do idei „handlu uspołecznionego”. Po licznych reorganizacjach, centralizacji, decentralizacji i przekształceniach spółdzielnie usamodzielniły się jeszcze w epoce socjalizmu. Charakterystyczne logo Społem można i do dziś spotkać w niektórych polskich miastach, gdzie spółdzielnie przetrwały i dały sobie radę na wolnym rynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto