Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecinek przeciera szlaki. Pierwszy ośrodek kuratorski w okręgu koszalińskim [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Prezes Sądu Rejonowego w Szczecinku Andrzej Pisarczyk (z prawej) i kierownik Ośrodka Roman Fons na otwarciu
Prezes Sądu Rejonowego w Szczecinku Andrzej Pisarczyk (z prawej) i kierownik Ośrodka Roman Fons na otwarciu Rajmund Wełnic
Szczecinecki sądowy ośrodek kuratorski przeniósł się do nowej siedziby. To pierwsza tego typu placówka w sądowym okręgu koszalińskim.

W czwartek (26 października) oficjalnie otwarto nowa siedzibę sądowego ośrodka kuratorskiego w Szczecinku. Mieści się ona w dawnej administracji spółdzielni mieszkaniowej przy ulicy Myśliwskiej. Kuratorzy przenieśli się tu z dawnej szkoły budowlanej przy Artyleryjskiej, gdzie ośrodek – pierwszy w okręgu koszalińskim, ale już 120 w kraju – uruchomiono na początku roku. Na otwarcie przyjechali kuratorzy sądowi z całego okręgu, aby z bliska przyjrzeć się, jak taka forma nadzoru nad nieletnimi się sprawdza w praktyce.

Czym działalność ośrodka kuratorskiego różni się od tego co robią kuratorzy sądowi? Kurator sprawuje zwykle nadzór nad nieletnim spotykając się z nim i rodzicami raz na kilka tygodni, przez godzinę. To raczej niewiele. Placówki działają podobnie do ośrodków socjoterapeutycznych, jak młodzieżowe ośrodki wychowawcze czy zakłady poprawcze, przy czym w tych drugich przebywają – decyzją sądu - niepełnoletni, którzy mają na koncie jakieś czyny zabronione, są zdemoralizowane. Słowem, skręcili na złą ścieżkę życiową i być może skierowanie do ośrodka to dla nich ostatnia szansa, aby nie znaleźć się w poprawczaku lub więzieniu. W wypadku ośrodków kuratorskich o skierowaniu tam także decyduje sąd, ale działają one w godzinach popołudniowych. W Szczecinku ośrodek działa od poniedziałku do piątku, od godziny 15 do 19. To w sumie ponad 20 godzin wspólnych zajęć.

Tu pod okiem wychowawców-kuratorów młodzi ludzie odrabiają lekcje, oddawać się swoim pasjom. Są także zajęcia w terenie – jazda konna, żeglarstwo. Mogą porozmawiać o swoich problemach, kłopotach i radościach. Szczecinecki ośrodek zatrudnia sześcioro wychowawców, jest kilka pomieszczeń do rozmów indywidualnych i grupowych. Na miejscu jest w kuchnia, w których można wspólnie przygotować posiłki. Często dla młodych ludzi to oaza spokoju, wytchnienie i wzór do naśladowania, którego zwykle brakuje w środowisku rodzinnym. Jest opieka psychologa i terapeuty i korepetytora. Po zajęciach podopieczni – młodzież w wieku od 12 do 17 lat – wracają do swoich domów. Chodzą także normalnie do szkół.

Na dziś w szczecineckim ośrodku jest kilkunastu podopiecznych. Kierownik Ośrodka Roman Fons zwraca uwagę także na niższe koszty funkcjonowania – obowiązki wychowawców pełnią zawodowi i społeczni kuratorzy sądowi, więc miesięczne wydatki na jednego podopiecznego wahają się w granicach 500 zł, gdy w poprawczakach czy MOW wynoszą około 6 tysięcy zł.

- Staramy się, aby było to jak najbardziej domowo, dużo rozmawiamy i możemy się skupić na modelowaniu ich zachowań –

dodaje Roman Fons.

Co ciekawe, szczecinecki ośrodek jest pierwszym w okręgu koszalińskim, na przełomie roku ma ruszyć drugi w samym Koszalinie. Ale np. w sąsiednim okręgu słupskim jest 9 takich placówek, a najstarsza w Słupsku działa już 52 lata.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto