To góra 300 metrów, ale na swój sposób wyjątkowe. Trakt wyłożony jest bowiem kamieniami polnymi, klasycznymi „kocimi łbami”, czyli z lekko tylko obrobionych kamieni albo tylko dobranych kształtem i wielkością.
Ulicę zbudowano zapewne w okolicach roku 1912 (w każdym razie na planach miasta z lat 30. już jest), gdy powstawała wieża wodociągowa na pobliskim wzniesieniu, a nieco dalej przy Wodociągowej instalacje ujęcia wody, czynne zresztą jeszcze do lat 80. XX wieku. Dziś Szczecinek wody stąd nie czerpie, wieża czeka na lepsze czasy, ale ponad stuletnia ulica niespecjalnie się zmieniła. Co dobrze świadczy o solidnej robocie kamieniarzy z tamtej epoki. I jest to dziś bodajże ostatnia taka ulica w Szczecinku. Nie licząc bruku z ulicy Sadowej w centrum, ale to raczej nieudany współczesny eksperyment z końca XX wieku.
Nie da się jednak ukryć, że współcześnie jeździ się po niej bardzo średnio. Na „kocich łbach” trzęsie solidne, to wyzwanie dla zawieszenia każdego pojazdu, a przecież ruch mieszkańców sąsiedniego osiedla jest tu spory. Miejska plotka głosi, że ulica – właśnie z uwagi na swoją historię – objęta jest ochroną konserwatorską, ale jak sprawdziliśmy w szczecineckim ratuszu, nie jest to prawdą. Żadna ulica w mieście nie jest wpisana do rejestru zabytków.
Mieszkający tu ludzi i zmotoryzowani chętnie więc doczekali by się przebudowy i zastąpienia nierównego bruku nawierzchnią asfaltową. Na razie jednak w ratuszy takich planów nie ma, wszystko bowiem zależy od funduszy, a te miasto kieruje w pierwszej kolejności na bardziej uczęszczane drogi lub ulice na nowych osiedlach. Ale może i na „starą” Wodociągową przyjdzie czas...
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
