Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Absolwenci szczecineckiej „trójki”, odezwijcie się! Sięgnijcie do archiwów [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Unikatowe zdjęcie przyszłej SP3 z czasów przedwojennych, gdy był to szpital
Unikatowe zdjęcie przyszłej SP3 z czasów przedwojennych, gdy był to szpital Muzeum Regionalne Szczecinek
Sebastian Lewczuk, absolwent Szkoły Podstawowej nr 3 w Szczecinku, chce stworzyć album poświęcony swojej starej „budzie”. Stąd apel do dawnych uczniów „trójki”.

Z prośbą o upowszechnienie apelu zgłosił się do naszej szczecineckiej redakcji Sebastian Lewczuk. Mieszkaniec miasta i pracownik MEC Szczecinek. - Jestem niemal przed zakończeniem realizacji wydania mojej książki „Kryptonim Neustettin” której akcja dzieje się 1945 roku w Szczecinku – mówi. - Jest to thriller kryminalno–miłosny, osadzony na tle faktów historycznych dziejących się w naszym mieście. Aby zachować jak najwierniejsze odbicie rzeczywistych zdarzeń, musiałem wykonać dość trudną pracę. Mianowicie zebrać wiele materiałów źródłowych, wspomnień dawnych mieszkańców, publikacji IPN, artykułów ze starych gazet i rozmów ze świadkami tamtych czasów.

I tak zrodził się kolejny pomysł. - Zadałem sobie pytanie, dlaczego nie stworzyć albumu z prawdziwego życia Szkoły Podstawowej nr 3 – mówi. - Tym bardziej, że mam około trzystu zdjęć z budy z lat 80. i kilkanaście 70.. Dlatego mam prośbę do byłych nauczyciel,uczniów, i woźnych, bo tak naprawdę to one tam rządziły pracowników administracji, aby spisali swoje wspomnienia i pomogli stworzyć książkę jako wspólną pracę wielu autorów. Zgłoszę się na pewno z prośbą o pomoc do Joanny Powałki, która posiada olbrzymią wiedzę i do archiwum na Parkowej. Również liczę na pomoc burmistrza Daniela Raka i dyrektora muzeum Ireneusza Markanicza, absolwentów tej fantastycznej budy.

Jak dodaje mój rozmówca, album ma być niekonwencjonalny. - Żadne nudne kalendarium historyczne, tylko żywa, subiektywna podróż po naszych wspomnieniach i zdjęciach z tamtych czasów – mówi. - Kontakt ze mną na znanym portalu społecznościowym lub pod adresem [email protected] z tytułem… dla Lewego.

HISTORIA SZCZECINECKIEJ "TRÓJKI"

W tym miejscu faktycznie możemy autora odesłać do miejscowego Archiwum Państwowego, które przechowuje kronikę szkoły z dawnej ulicy Świerczewskiego (dziś Armii Krajowej). W Polsce Ludowej większość zakładów pracy prowadziła firmowe kroniki, czyli albumy z fotorelacjami z ważnych wydarzeń i krótkimi wpisami o nich. W zależności od kreatywności tzw. kaowca (czyli pracownika kulturalno-oświatowego) były one bardziej lub mniej ciekawe, bogato ilustrowane i opisywane. Nie brakowało w nich przyciężkiej propagandy, ale i tak to cenne źródło historyczne. I pamiątka pokoleń tworzących codzienność swoich miejsc pracy.

Wraz z końcem PRL – i wielu ówczesnych firm – ten zwyczaj raczej zamarł, nie tylko z powodu rozwoju nowych technologii. Część kronik zakładowych i szkolnych przepadła, bo gdy bankrutowały zakłady, a ludzie tracili pracę i grunt pod nogami mało kto przejmował się losami takiej dokumentacji. Ale w wielu przypadkach mniej lub bardziej oficjalnymi drogami kroniki trafiały tam gdzie ich miejsce, czyli do archiwów.
I taki zbiór kronik z czasów PRL posiada i szczecinecki oddział Archiwum Państwowego. Wśród nich kronikę nieistniejącej już Szkoły Podstawowej nr 3. Dziś to – zwłaszcza dla młodego pokolenia – coraz bardziej odległa historia, a przecież „trójka” zajmowała ważne miejsce w edukacji Szczecinka. I – choć placówki już nie ma – wciąż się w niej naucza.

O dziejach szkoły pisała Joanna Powałka. SP3 była jedną z pierwszych szkół w powojennym Szczecinku. Ruszyła w listopadzie 1945 roku, jako sześcioklasowa szkoła powszechna. Początkowo w gmachu przy placu Wazów, dzielonym razem z „jedynką”. Osiem lat później SP3 ulokowała się w budynku przy ówczesnej ulicy Świerczewskiego (dziś Armii Krajowej). Był do poniemiecki budynek, ponoć o przeznaczeniu szpitalnym.

Wraz z powojennym wyżem demograficznym szybko rosła liczba uczniów, by apogeum osiągnąć w latach 90., gdy znacznie przekroczyła tysiąc. Trudno nam to sobie dziś wyobrazić, ale nauka na zmiany odbywała się wówczas od godziny 8 do 18. I to mimo, iż w roku 1988 oddano do użytku nowy budynek SP3 wraz z halą sportową. Wznosił ją komitet społeczny na czele, którego stał Henryk Rak.

„Trójce” nadano imię Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, a kolejne reformy oświaty placówki nie oszczędzały. Najpierw w roku 1999 utworzono sześcioletnie szkoły podstawowe i trzyletnie gimnazja. Na bazie SP3 Szczecinek powstało Gimnazjum nr 1 (podstawówkę wygaszono ostatecznie w roku 2001 wraz z ostatnim rocznikiem ośmioklasistów). Z czasem nadano mu imię Zjednoczonej Europy.

Gimnazja przetrwały 20 lat, zlikwidowano je przywracając stary system z ośmioletnią nauką w podstawówce i czteroletnimi liceami. Tym razem dawna „trójka” straciła już samodzielność, choć były pomysły reaktywacji SP3. Ostatecznie uczniowie ze szkoły się nie wyprowadzili, choć przy Armii Krajowej uczą się jedynie starsze roczniki pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 6.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto