Kilka tygodni temu pisaliśmy, że browar restauracyjny w dawnym spichlerzu nad szczecinecką rzeczką Niezdobną ruszy do końca roku, ale tempo prac jest na finiszu imponujące i termin otwarcia lokalu będzie bliższy. Nawet w te wakacje. Dość powiedzieć, że w pięknych, miedzianych dwóch kotłach warzelniczych warzone jest już piwo, choć wokół obiektu trwają jeszcze ostatnie prace.
O ile sam spichlerz ze swoją ścianą z muru pruskiego na zewnątrz wielkiej metamorfozy nie przeszedł, o tyle sąsiednie budynki – pokrywane właśnie płytkami z cegły klinkierowej – to zupełnie nowa jakość. Choć zburzenie muru od strony placu Sowińskiego zupełnie zmienił perspektywę tego zakątka Szczecinka ukazując urok muru pruskiego. Zmienił się także wygląd tych budynków – pojawiły się dobudówki i stylowe okna. W sąsiednich budynkach znajdzie się kawiarnią, pizzeria, zaplecze oraz fermentowania browar. Jest oczywiście także kuchnia.
Prawdziwa rewolucja odbywa się jednak wewnątrz spichlerza, gdzie powstała trzypoziomowa restauracja z browarem. Na ścianie szachulcowego budynku pojawił się już szyld zdradzający, że w browarze restauracyjnym warzone będzie piwo Wizbeer. Powstawać ma kilka gatunków – piwa w typie lager i pils, piwo pszeniczne i ciemne. Ze strony internetowej dowiedzieć się możemy, że browar będzie nawiązywał do wielowiekowej tradycji szczecineckiego browarnictwa. Młyna książęcego i browaru i rodzinny receptur z końca XIX wieku. To zaś oznacza, że po likwidacji szczecineckiego browaru w latach 70., w mieście ponownie warzone będzie piwo.
Budynek z czerwonej cegły z muru pruskiego i sąsiedni obiekt przy ulicy Strażackiej nad samą Niezdobną to jeden z najbardziej malowniczych i rozpoznawalnych zakątków Szczecinka. Mieścił się tu m.in. skład meblowy Carla Wetzla. Spichlerz z drugiej połowy XIX wieku został pieczołowicie odrestaurowany w latach 80. ubiegłego stulecia z zachowaniem zewnętrznych ścian szachulcowych. Wnętrza jednak kompletnie przebudowano – mieściła się tam sala gimnastyczna. Udało się tym samym ocalić jeden z niewielu już w mieście obiektów szachulcowych. Przez lata obiekt służył rehabilitacji pracowników Cukierniczej Spółdzielni Inwalidów Słowianka. Potem – w ramach rozliczeń za wykonane prace – stał się własnością firmy Dalbet Janusza Paszkiewicza. Szczecinecki budowlaniec miał plany, aby także urządzić tu lofftowe mieszkania. Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło i zdecydował się na sprzedaż.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?