W grudniu 2018 roku do Szczecinka zjechała pierwsza partia 10 autobusów elektrycznych. Kosztowały – wraz z budową infrastruktury do ładowania akumulatorów – około 25 mln z, z czego unijna dotacja wyniosła aż 17,5 mln zł.
Przez dwa lata mieszkańcy Szczecinka przyzwyczaili się do „elektryków”.
– Pasażerowie je lubią, bo są wygodne i ciche –
mówi dyrektor Komunikacji Miejskiej Szczecinek Tomasz Merk. – Początkowo opory mieli nasi kierowcy, którzy przesiedli się z pojazdów spalinowych, ale szybko się do nich przekonali i dziś „elektryki” są ich ulubionymi pojazdami w naszej flocie.
CZYTAJ TEŻ:
Co nie znaczy, że obeszło się bez problemów. – Owszem, jak w każdym pojeździe zdarzały się usterki, ale nie było ich dużo zważywszy na zaawansowanie technologiczne pojazdu – mówi szef KM. – Oczywiście największym problemem było to, że nie ma już firmy Ursus Bus (spółka upadła – red.), co rodziło kłopoty z usuwaniem awarii na usterkach.
Komunikacja korzystała więc z gwarancji pieniędzy, jaką dostawca zabezpieczył na tzw. należyte wykonanie umowy. Gwarancja opiewa także na kluczowy element, czyli baterie – obejmuje akumulatory w okresie 7 lat (ich pojemność nie może poniżej 80 procent). – Na razie nie obserwujemy spadków pojemności, mamy nadzieję, że baterie wytrzymają minimum te 7 lat, później trzeba będzie podjąć decyzję o ich wymianie – dodaje Tomasz Merk.
Kluczowa pozostaje ich cena – w momencie zakupu baterie do kosztującego ponad 2 mln zł autobusu kosztowały 800 tys. zł.
Szczecinek zamierza kontynuować wymianę taboru. W przyszłym roku rusza duży rządowy projekt dofinansowany z funduszy unijnych.
– Chcielibyśmy dokupić kolejnych 10 autobusów elektrycznych, nie jest jeszcze przesądzone, czy wniosek złoży miasto czy spółka – mówi szef KM i dodaje, że paradoksalnie po wcześniejszej wymianie autobusów we flocie Komunikacji pozostało sporo pojazdów spalinowych nowszej generacji spełniających normy spalania Euro 5. A więc efekt ekologiczny, jaki osiągnie się wymieniając je na „elektryki” nie będzie tak spektakularny, jak np. w wypadku autobusów z silnikami starej generacji. A to będzie ważny czynnik przy ocenie wniosku.
- Ale na pewno wystartujemy w konkursie i dobrze byłoby „załapać” się już w pierwszym roku, gdy dotacja wyniesie 80 procent kosztów zakupu autobusów elektrycznych – Tomasz Merk wyjaśnia, że w kolejnych spadnie do 70 i 60 procent.
Polub nas na FB
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?