Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś 79. rocznica zdobycia Szczecinka. Tak ją celebrowano w PRL [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Bieg narciarski w rocznicę zdobycia Szczecinka w latach 60. - z braku śniegu biegano z nartami na ramieniu
Bieg narciarski w rocznicę zdobycia Szczecinka w latach 60. - z braku śniegu biegano z nartami na ramieniu Archiwum Państwowe o/Szczecinek spuścizna po Józefie Sakrajdzie
Dziś, 27 lutego przypada – wbrew komunistycznej propagandzie, która przesuwała ją dzień później – rocznica zdobycia Szczecinka w roku 1945. Przez dekady dzień ten był wykorzystywany do ideologicznych imprez. Przypominamy jedną z dziwniejszych.

27 lutego 1945 roku skończył się niemiecki okres w dziejach Szczecinka. A rozpoczął polski, bo dla wielu z nas i naszych przodków (wszak rośnie już 3 i 4 pokolenie urodzonych w polskim Szczecinku) to po prostu jest nasze miasto, miasto naszego dzieciństwa. I chociażby z tego powodu warto pamiętać ten dzień.

WALKI O MIASTO

Zdobycie Szczecinka było częścią sowieckiej ofensywy na Pomorzu Zachodnim przed ostatecznym uderzeniem na Berlin. Od Chojnic nacierały siły 2. Frontu Białoruskiego, a na południu 1. Front Białoruski marszałka Żukowa. W bezpośrednie walki o Szczecinek uwikłana była 32. Gwardyjska Dywizja Gwardii, w sumie kilkanaście tysięcy doborowych żołnierzy. Opór stawiało im góra 2 tysiące niemieckich żołnierzy z kilku rozbitych lub kombinowanych oddziałów i Volkssturm. Tuż przed decydującym starciem siły obrońców wzmocniła grupa SS-manów z francuskiej dywizji Charlemagne, co oczywiście nie mogło zmienić losów starcia.

Mimo swojej słabości obrońcy przez prawie dwa dni odpierali ataki Rosjan. Przydały się umocnienia Wału Pomorskiego, zwłaszcza na przesmyku nad jeziorem Wilczkowo. W końcu groźba okrążenia zmusiła Niemców do odwrotu. Rosjanie wieczorem 27 lutego (obchodzona dzień później przez cały okres PRL rocznica to pokłosie salutu, jaki oddano na Kremlu na cześć zdobywców Szczecinka) mieli całe miasto po kontrolą. Niezbyt zniszczone, niemal całkowicie opustoszałe.

Data 28 lutego – choć ewidentnie fałszywa – przez lata była obchodzona jako wielkie święto wyzwolenia Szczecinka. W czasach PRL organizowano szkolne akademie i manifestacje na cmentarzu wojennym. A nawet wielki rajd szlakiem zdobywców Wału Pomorskiego. Dziś o aktualizację daty nikt specjalnie kopii nie kruszy, choć jeszcze kilka lat temu działaczy lewicy oburzały głosy historyków kwestionujących jej prawidłowość. Znacznie bardziej zażarte dyskusje towarzyszyły ustaleniu, co właściwie świętujemy – zdobycie, wyzwolenie, czy też może bardziej neutralne – zajęcie?

KOMUNIŚCI CELEBRUJĄ 28 LUTEGO

W dawnej propagandzie mówiącej o powrocie Szczecinka do macierzy oczywiście żaden inny wariant nie wchodził w grę. Gdy już otwarcie można było mówić o tym, że Szczecinek był miastem niemieckim, a jego mieszkańcy na pewno nie czuli się w roku 1945 wyzwalani, zaczęto mówić o wyzwoleniu od nazizmu. Z czasem emocje opadły, dziś mieszkańców Szczecinka takie problemy nie zajmują. Pamiątką po ważnym mimo wszystko wydarzeniu jest dziś nazwa jednej z ważniejszych ulic, pomnik Zdobywców Wału Pomorskiego i mogiły żołnierzy na szczecineckim cmentarzu wojennym, gdzie spoczywa 4429 żołnierzy rosyjskich i 39 polskich ekshumowanych z 143 miejscowości i pól bitewnych regionu.

Dziś jednak o związanej z tą datą rocznicą 650-lecia Szczecinka obchodzoną w roku 1960. Ówczesne władze z powodów propagandowych uznały, że rocznicę nadania praw miejskich (po prawdzie to rok 1310 jest mocno hipotetyczny) będą obchodzić właśnie 28 lutego. O niej wiemy stosunkowo niewiele, nieco światła na jubileusz rzucają materiały – głównie zdjęcia – ze spuścizny po Józefie Sakrajdzie, jednym z pionierów polskiego Szczecinka. Swoje zbiory przekazał do Archiwum Państwowego.

Rok 1960, pomijając już ówczesną propagandę komunistyczną, nie sprzyjał relatywizowaniu historii. 15 lat po wojnie, rany były zbyt świeże, aby zagłębiać się w historię Szczecinka. Tak naprawdę te 15 lat to były pierwsze lata polskiego Szczecinka, który nigdy wcześniej nie znajdował się granicach państwa polskiego. Bo panowanie Bolesława Krzywoustego nad Pomorzem to prawie 200 lat przed lokacją miasta. Potem było tu księstwa pomorskie, Brandenburgia, Prusy, wreszcie Niemcy - Cesarstwo Niemieckie, Republika Weimarska i III Rzesza. Pogranicze, ale jednak po niemieckiej stronie kordonu.

28 Lutego w 650-LECIE

W roku 1960, w którym dość oględnie prześlizgnięto się nad setkami lat niemieckiej historii miasta. Wtedy zgodnie z obowiązującą retoryką świętowano raczej powrót prastarej, piastowskiej Ziemi Szczecineckiej do Macierzy. Podkreślano słowiańskie korzenie Gryfitów, książąt pomorskich na czele z Warcisławem IV, założycielem Szczecinka. I germanizacyjną politykę kolejnych władców, choć pewnie tak wówczas tego nie nazywano.

Jubileusz 650-lecia Szczecinka – inaczej jak później i wcześniej, gdy świętowano u progu lata – wyznaczono na 28 lutego. To tego dnia w roku 1945 zdobyto Szczecinek (w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej – wyzwolono) i przez kilkadziesiąt lat była to ważna data w celebrowaniu polskości miasta. Nic więc dziwnego, że i w roku 1960 uznano ją za dobrą okazję do świętowania jubileuszu, choć nic mi nie wiadomo, aby luty miał coś wspólnego z początkami Szczecinka. Kalendarz nie sprzyjał także organizowaniu imprez plenerowych. Postanowiono więc dla uczczenia zorganizować bieg narciarski. Sęk w tym, że i w PRL zimy w naszym klimacie nie dopisywały. Śniegiem w końcówce 1960 roku w Szczecinku nie darzyło, więc grupka narciarzy pobiegła ulicami Szczecinka z nartami na ramieniu…

Nie mogło oczywiście zabraknąć uroczystej akademii i przemówień podkreślających powrót na piastowskie ziemie. Na trybunie honorowej – obok ówczesnych oficjeli – był oczywiście sowieccy żołnierze, którym tam naprawdę ten powrót „zawdzięczaliśmy” jako swoistą rekompensatę na odebrane Polsce Kresy wschodnie.

Na archiwalnych zdjęciach rozpoznamy wnętrza sali obrad w szczecineckim ratuszu, gdzie wręczane są jakieś odznaczenia. Są i ujęcia z odsłonięcia kamienia-pomnika z orłem. Niestety, nie udało mi się rozszyfrować o jaki pomnik chodziło. W każdym razie nie zachował się do czasów współczesnych.

Dziś rocznicy zdobycia Szczecinka specjalnie się już nie celebruje, choć delegacje lewicy chadzały do niedawna 28 lutego pod pomnik na cmentarzu wojennym, a i władze starostwa składały kwiat koło kamienia upamiętniającego zdobywców Wału Pomorskiego. W ramach dekomunizacji zmieniono także nazwę jednej z głównych ulic grodu nad Trzesieckiem, której dziś patronuje książę Warcisław IV, który nadał mu prawa miejskie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto