Pięknego gmachu I Liceum Ogólnokształcącego im. księżnej Elżbiety w Szczecinku praktycznie nie widać zza zasłony drzew, jakie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat rozrosły się przed szkołą. W dużym ogólniaku praktycznie cały rok panuje półmrok, bo ściana drzew skutecznie odcina dostęp światła słonecznego.
To nie tylko zresztą kwestia widoków, ale problemy sanitarne. Las przed szczecineckim liceum to siedlisko kawek i gawronów. Tysiące ptaków mają tu gniazda i nocuje prawie cały rok. Warstwa ptasich odchodów pokrywa chodniki, alejki parkowe, a także samochody parkujące przed szkołą. Jest tego tak dużo, że w okolicy – zwłaszcza, gdy już zabraknie liści – zwyczajnie śmierdzi.
CZYTAJ TEŻ:
Wieczny cień i agresywne chemicznie odchody uniemożliwiają także wyrośnięcie na skwerku przed szkołą jakiejkolwiek trawy. Dojście do szkoły przez ponury lasek nie należy więc do najprzyjemniejszych.
Pracownicy i uczniowie wnoszą także odchody do placówki na podeszwach butów. A to już problem nie tylko estetyczny, bo w wydzielinach ptaków są różne groźne drobnoustroje.
Dyrekcji I LO udało się w ostatnim okresie wywalczyć jedynie przycinkę kilku konarów, bo sytuacji zasadniczo nie poprawiło. Nadal więc przed ogólniakiem musi się regularnie pojawiać zamiatarka sprzątająca stosy ptasich kup. Ratusz zlecił także na wiosnę płoszenie ptaków sokolnikowi, bo sygnały dźwiękowe w ogóle już nie działały na kawki i gawrony.
Przeszkodą przed zrobieniem radykalnej wycinki przed liceum jest fakt, że to fragment parku objętego ochroną konserwatorską. Właściwie bez zgody konserwatora jakiekolwiek ingerencje (poza wiatrołomami i cięciami sanitarnymi) nie wchodzą w grę.
Pora się jednak zastanowić, co chronią zapisy konserwatorskie? Bo na pewno nie pierwotny wygląd okolic liceum. Otoczenie szkoły wcale tak nie wyglądało na początku jej istnienia, czyli w nieco ponad 100 lat temu, gdy budowano ówczesny gmach gimnazjum księżnej Jadwigi.
Ani nawet kilkadziesiąt lat temu. W zbiorach Muzeum Regionalnego w Szczecinku zachowały się zdjęcia z lat 70. XX wieku. Widać na nich znacznie mniejszą liczbę drzew (i to mniejszych) niż obecnie. Poza kilkoma brzozami. Co więcej, widać na zdjęciu nowe nasadzenia, które obecnie tworzą przez szkołą istną dżunglę. Słowem – ktoś nieprzemyślanie dobrał gatunki drzew, które w kilkadziesiąt lat rozrosły się tak, że przestały być parkową ozdobą. I dziś człowiek ponownie powinien zaingerować.
Polub nas na FB
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?