Maluszki na zdjęciach na szczecineckim oddziale położniczym [zdjęcia]

No cóż, noworodek zaraz po urodzeniu nie wygląda może tak, jak na stylizowanej sesji kilkanaście dni później, ale przecież co najmniej tak samo pięknie, gdy z jego płuc wydostanie się pierwszy krzyk. Doceni to każda mama, każdy tata, ale oczywiście miłą pamiątką po przyjściu pociechy na świat są urokliwe zdjęcia maluszka do rodzinnego albumu. Takie fotografie można od niedawna podziwiać na oddziale położniczym szczecineckiego szpitala. Zdjęcia są doprawdy urocze i łapiąc za serca.

- Sesje noworodkowe pozowane należy wykonać do 14 dnia życia maluszka, wtedy dziecko pamięta jeszcze ułożenie z brzucha mamy i jest bardzo plastyczne więc nie ma możliwości zrobienia krzywdy takiemu maluszkowi - wyjaśnia Paulina Kawalec, autorka zdjęć. - Po tych 14 dniach jest to znacznie utrudnione.

- Myślimy o takiej pamiątce, gdy już mały trochę podrośnie –

mówi pani Kinga, która z jej pierwszym synkiem Leonem czeka właśnie na wypis do domu. - Fajny pomysł, że na oddziale pojawiły się takie zdjęcia, bo od razu jest milej.

Podobnego zdania jest jest także pani Kamila, która z synkiem Antkiem również czeka na powrót to domu.
Nieco inne emocje towarzyszą pani Sylwii, która z mężem martwi się, bo ich synek Leon pojechał na kontrolne badania do koszalińskiego szpitala: - To nasze trzecie dziecko, byłam na naszym położnictwie jeszcze przed niedawnym remontem (oddział niedawno został gruntownie wyremontowany kosztem 10 mln zł – red.) - wspomina. - Warunki zmieniły się diametralnie na lepsze, choć warunki to jedno, a opieka jaką zawsze tutaj mieliśmy jest na najwyższym poziomie. To zasługa pań położnych (choć w Szczecinku pracuje też jedyny w regionie położny – red.) i lekarzy, którzy z empatią podchodzą do każdej mamy i każdego dziecka. To są wspaniali ludzie, którzy w każdej chwili służą fachową pomocą, radą, a przede wszystkim dzielą z nami nasze lęki i radości. Bardzo im dziękujemy.

- Dzięki współpracy z fotografką Pauliną Kawalec ociepliliśmy oddział wyposażając go w specjalne dodatki – mówi Ewa Mikłasz, prezes szczecineckiego szpitala. - Dzięki temu zabiegowi jest dużo przytulniej, cieplej i odbiór pobytu w oddziale znosi trochę stres związany z pobytem w placówce medycznej i dodaje uczucie pobytu w bardziej przyjaznej energii, być może dodatkowo bezpieczniejszej i cieplejszej jak w domu.

Położna koordynująca Elżbieta Król dodaje, że wkrótce podobne zdjęcia – tym razem kobiet z bukietami kwiatów – pojawią się na korytarzach sąsiedniego oddziału ginekologicznego.