Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psy pogryzły kundelka w Parchlinie koło Barwic. Pies tego nie przeżył [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Ranny pies już po interwencji weterynarza
Ranny pies już po interwencji weterynarza Czytelniczka
Dwa groźne psy zaatakowały kundelka we wsi Parchlino koło Barwic. Po kilku dniach męczarni psiak zdechł.

O sprawie powiadomiła nas mieszkanka Parchlina (gmina Barwice), właścicielka psa, który został zagryziony przez dwa inne psy. - Do zdarzenia doszło 1 września, nasz piesek był przywiązany smyczą do ogrodzenia przed domem – mówi. - W pewnym momencie podbiegły do niego dwa inne psy – pitbull i jakiś mieszaniec w typie psa myśliwskiego. Zaatakowały naszego czworonoga, zrobił się straszny jazgot i na pomoc pobiegła moja wnuczka. Udało się jej odgonić jednego psa, pitbull tez w końcu puścił naszego psa.

Kundelek został jednak straszliwie poraniony. Zawieziono go do weterynarza, który zrobił co mógł, pozszywał zwierzaka, zaaplikował leki. Niestety, obrażenia okazały się na tyle poważne, że po kilku dniach pies zdechł. - To nie pierwsze tego rodzaju zdarzenie, pitbull zagryzł już dwa koty, zdarza się, że psy sąsiadki biegają bez dozoru po okolicy – mówi nasza rozmówczyni. - Sąsiadka tłumaczy się, że psy jej uciekają, że ktoś otworzył drzwi, ale powinna je lepiej pilnować, bo może dojść do tego, że w końcu jej psy zaatakują także człowieka.

Nasza Czytelniczka mówi, że po zajściu wezwano do Parchlina policję. - Nie ukarali właścicielki nawet symbolicznym mandatem, poradzili, aby się dogadać z właścicielką, bo to tylko psy – dodaje.

Potwierdzam, taka interwencja miała miejsce – mówi starszy aspirant Anna Matys, rzeczniczka prasowa komendy policji w Szczecinku. - Po zgłoszeniu faktu pogryzienia do Parchlina udał się dzielnicowy. Świadka zdarzenia nie zastał, zebrał relację poszkodowanej i poinformował ją, że może złożyć zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia przez właścicielkę psa w typie pitbulla. Porozmawiał także i z właścicielką tego psa, która oświadczyła, że nie wie, jak wydostał się jej posesji. Interwencja zakończyła się pouczeniem kobiety z artykułu 77 kodeksu wykroczeń mówiącym o niezachowaniu ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia (taka osoba podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do tysiąca złotych lub karze nagany – red.)

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto