Rekord kwarantann w powiecie szczecineckim. Skąd taki wynik?

W piątek (3 grudnia) w powiecie szczecineckim (mieszka tu 77 tysięcy osób) na kwarantannie przebywało 1587 osób, które miały kontakt z osobami z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. To głównie „zasługa” kwarantann zarządzanych w szczecineckich szkołach i przedszkolach – wystarczy, że jedno dziecko było zakażone, a na 10-dniową izolację wędruje cała klasa, plus nauczyciele. O ile oczywiście nie byli zaszczepieni, na razie szczepione mogą być jedynie dzieci w wieku powyżej 12 lat.

Tak wiele osób na kwarantannie to rekord, nie było ich w powiecie w żadnej z poprzednich fal epidemii – pamiętajmy jednak, że wtedy większość szkół była zamknięta i trwała nauka zdalna. Sanepid nie zarządzał więc masowych kwarantann wobec uczniów.

W powiecie nie ma teraz już chyba szkoły, w której kwarantanny by nie zarządzono. Na dziś to kilkanaście oddziałów w różnych placówkach. Jedne klasy ją kończą, inne zaczynają w rytm wyników badań na obecność koronawirusa. A tych w ostatnich dniach w powiecie jest po kilkadziesiąt każdego dnia.

Osoba pracująca na kwarantannie jest na zwolnieniu lekarskim, uczniowie mają naukę zdalną. W wypadku młodszych dzieci do grona osób na zwolnieniu dołączają także nierzadko rodzice, bo ktoś ich pociechami musi przecież w domu się opiekować.

Masę pracy z kontrolowaniem tej liczby osób na kwarantannie mają także szczecineccy policjanci. Nierealne jest oczywiście sprawdzenie na miejscu, czy półtora tysiąca osób kwarantanny przestrzega. Zwykle kończy się na telefonie od dzielnicowego sprawdzającym czy kwarantanna jest przestrzegana. – Obciążenie na pewno jest duże, ale ostatnio zmieniły się nieco procedury – mówi starszy aspirant Anna Matys, rzeczniczka prasowa policji w Szczecinku. – Mamy np. dużo zgłoszeń od osób, które podejrzewają, że ktoś kwarantannę łamie, ale żaden tych sygnałów się na razie nie potwierdził.