Filip Pawełek to zeszłoroczny maturzysta ze Szczecinka w ratowanie wzroku którego zaangażowało się wiele osób zbierających pieniądze na zabieg. Ponieważ od podwójnie szczęśliwego finału tej akcji minął już ponad rok, sprawdzamy, co słychać (i widać) u Filipa?
- U Filipa jest coraz lepiej – informuje Magdalena Pawełek, mama chłopaka. - Dostał na razie jedną dawkę leku ponieważ lek zadziałał na jedno i drugie oko. Jest cały czas pod kontrolą lekarzy i jeśli będzie działo się coś niepokojącego wtedy przyjmie drugą dawkę leku.
CZYTAJ TEŻ:
Przypomnijmy, że Filip Pawełek, 20-latek ze Szczecinka, choruje na zwyrodnienie barwnikowe siatkówki. To choroba genetyczna, która stopniowo pozbawiała go wzroku.
Ratunkiem była terapia genowa lekiem Luxturma, niestety nie refundowanym w Polsce. Koszt zabiegu w poznańskiej klinice – ponad 3 miliony złotych, ponad 1,6 mln zł za ampułkę (potrzebne są dwie, po jednej do każdego oka). Z pomocą setek ludzi dobrej woli, przez liczne akcje, imprezy charytatywne i zbiórkę w internecie udało się zebrać kwotę na jedną ampułkę.
Zakup drugiej wspaniałym gestem umożliwiła decyzja bliskich Leona Grzywa, małego chłopca cierpiącego na rdzeniowy zanik mięśni, na którego leczenie także zbierano publicznie pieniądze. Ponieważ Leoś zakwalifikował się na bezpłatne leczenie w Niemczech, jego mama zdecydowała się razem z Fundacją SiePomaga o przeznaczeniu zebranych do tej pory pieniędzy na innych chorych. 1,5 mln zł zasiliło w ten sposób zbiórkę na rzecz Filipa umożliwiając rozpoczęcie leczenia w maju 2023 roku.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?