Ulica Mestwina to nieproporcjonalnie szeroka do swego znaczenia ulica komunikująca rejon ulicy Mickiewicza nad jeziorem z centrum Szczecinka. Mieszkańcy – a szczególnie zmotoryzowani – kojarzą ją z nierównej nawierzchni wyłożonej trylinką.
Ale to już koniec wybojów na Mestwina. Ratusz rozpoczął remont tej ulicy. Za 1,165 miliona zł wykonuje go szczecinecka firma Eko Bud. Szczecinek na inwestycję dostał 833 tys. zł dotacji z Funduszu Rozwoju Dróg.
- Ulica Mestwina otrzyma nową, asfaltową nawierzchnię –
mówi Dorota Rusin-Hardenbicker, wiceburmistrz Szczecinka.
- Zostanie także zwężona, z jednej strony powstanie chodnik, z drugiej zatoczki parkingowe. Remont zakończy się jeszcze w tym roku.
Roboty są prowadzone połówkowo, nie ma więc konieczności zamykania całej ulicy dla ruchu. Można jeździć samochodami, choć ostrożnie, bo jezdnia się zwęziła, a na placu budowy poruszają się pracownicy i ciężki sprzęt.
To szeroki, ale krótki (150 metrów) odcinek łączący ulice Klasztorną i Matejki będący udręką dla kierowców z racji wyłożenia go trylinką, na której jeździ się fatalnie. Miejska legenda głosi, że trylinkę ułożono po tym, jak nawierzchnię ulicy zniszczono ciągnąć kamień na pobliski pomnik zdobywców Wału Pomorskiego. Kamień pochodził znad Trzesiecka, leżał na brzegu między stadionem a plażą miejską. Józef Sakrajda, nieżyjący już pionier Szczecinka, zapamiętał, jak wielki głaz. 20-tonowy ciągnął ulicą Mestwina czołg przerobiony na wóz techniczny. Ciężar był tak ogromny, że zniszczeniu uległa nawierzchnia ulicy i wyłożono ją trylinką.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?