Burmistrz Białego Boru tłumaczy się z MBA na Collegium Humanum

O Collegium Humanum w Warszawie zrobiło się głośno kilka tygodni temu, gdy sześciu członków władz uczelni usłyszało zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnienie przestępstw polegających na wystawianiu poświadczających nieprawdę dokumentów ukończenia studiów podyplomowych i przyjmowaniu w związku z tym korzyści majątkowych oraz osobistych. Wśród tych sześciu osób jest rektor uczelni Paweł Cz., który obecnie przebywa w areszcie tymczasowym.

Śledztwo obejmuje lata 2018 - 2023 roku i prowadzi je Prokuratura Krajowa w Katowicach. Proceder miał polegać na handlu dyplomami na masową skalę – donosił m.in. portal wp.pl. Dyplom Master of Business Administration (MBA) to wymagające studia podyplomowe związane z administracją biznesową, dają m.in. uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych spółek. Zdaniem śledczych tytuły takie uzyskiwać mieli m.in. politycy różnych partii, którzy zasiadali potem w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa i samorządów.

O tym, że tytułem MBA uzyskanym w Collegium Humanum posługuje się burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski poinformowali nas mieszkańcy tej gminy. - Sam podaje to w swoich mediach społecznościowych, studiował w latach 2020-21 i dzięki tytułowi mógł zasiąść w radach nadzorczych Miejskiej Energetyki Cieplnej w Szczecinku i spółki powiatowej Szpital w Szczecinku – mówią nasi rozmówcy.

- Nigdy z tego nie robiłem tajemnicy i mogę powiedzieć, że dziś mam pecha, bo choć studiowałem na tej uczelni absolutnie normalnie i nie kupowałem tytułu, to dziś w kontekście doniesień medialnych wygląda to tak jak wygląda – burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski wyjaśnia, że na studia podyplomowe z zakresu MBA na Collegium Humanum zapisał się kierując się renomą tej uczelni, która – jak mówi – znajdowała się wówczas na czele rankingów prywatnych szkół wyższych.

Zapewnia, że za dwa semestry zajęć w trybie online (był to czas restrykcji pandemicznych) zapłacił z własnej kieszeni. - Razem z moją grupą uczestniczyłem w zajęciach online, miałem do zaliczenia kilkadziesiąt modułów tematycznych i całość kończyła się egzaminem – Paweł Mikołajewski mówi, że nie było mowy o drodze na skróty i uczył się uczciwie. - Całe dorosłe życie dokształcałem się, przed MBA ukończyłem na różnych uczelniach podyplomowe studia z zarządzania oświatą, projektów europejskich i menadżer HR. Więc mówienie teraz, że zdobyłem nowe uprawnienia w sposób nieuczciwy, czy wręcz kupiłem, nie jest prawdą i wpisuje się kampanijne dyskredytowanie mojej osoby.

Dodaje także, że do rad nadzorczych delegowały go samorządy (MEC – miasto, szpital – powiat), jako reprezentanta właścicieli. - To ciężka i odpowiedzialna praca, za którą otrzymuję 1,4 tys. zł miesięcznie – mówi.