- Na składach mamy już 6 tysięcy ton opału, kolejne dostawy są realizowane –
mówi Marek Szabałowski, prezes Miejskiej Energetyki Cieplnej w Szczecinku.
- Udało nam się go kupić w rewelacyjnej na dzisiejsze czasy cenie, gdy przez kilka dni cena na giełdzie była na najniższym poziomie od czasu agresji Rosji na Ukrainę.
MEC kupił dobry jakościowo węgiel (już z dostawą) z Kolumbii poniżej 600 zł za tonę, gdy w zeszłym sezonie – już w trakcie wojny i po embargu na rosyjski opał – kupowano nawet po 1600 zł. Gdyby nie państwowe dopłaty do cen ciepła koszty ogrzewania wzrosłyby drastycznie, ale i tak 74-procentową podwyżkę mocno odczuły portfele mieszkańców Szczecinka. - 600 zł to nadal dwa razy drożej niż przed wojną, ale znacznie taniej niż rok temu – dodaje szef MEC.
To sprawiło, że od 1 lipca stawki taryf za energię cieplną w Szczecinku są średnio niższe o 33 procent. Obniżki różnią w rożnych grupach taryfowych. Generalnie są większe tam gdzie nie było rządowych dopłat (nawet 40 procent), a które dotyczyły odbiorców z mniejszych kotłowni (przy ulicy Cieślaka i Sikorskiego). A mniejsze (kilkanaście procent), gdzie dopłaty niwelowały zeszłoroczne, drastyczne podwyżki związane ze wzrostem cen opały, w dużej kotłowni (ulica Kołobrzeska). Teraz MEC złożył wniosek o kolejna obniżkę taryf, która wejdzie w życie u progu sezonu grzewczego. - Ale zmiany będą już kosmetyczne, rzędu 1-2 procent – dodaje Marek Szabałowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?