MEC Szczecinek obniży ceny ciepła dla zachodniej części miasta. O ile?

- Złożyliśmy wniosek do Urzędu Regulacji Energetyki o zatwierdzenie nowych, niższych taryf ciepła z kotłowni KR-1 (na ulicy Kołobrzeskiej – red.) - mówi Marek Szabałowski, prezes szczecineckiego MEC. - Ma to związek ze spadkiem cen opłat emisyjnych.

Dokładnej skali obniżki i daty obniżki nie znają jeszcze nawet sami ciepłownicy. - Z uwagi na wysokość kursów wyliczenia będą trwały do ostatniej chwili, myślę, że nowe taryfy mogłoby zacząć obowiązywać od 1 kwietnia, ale czekamy na decyzję URE – szef spółki MEC mówi, że obniżki mogą wynieść od 5 do 12 procent, choć ostatecznie najpewniej w graniach 9 procent.

A co z cenami z pozostałych dwóch kotłowni KR-2 na ulicy Sikorskiego i Browarowej przy Cieślaka, które ogrzewają znaczną część Szczecinka? Tu ceny się nie zmienią, bo te kotłownie mają mniejszą moc niż KR-1 na osiedlu Zachód i tu należy uiszczać opłaty za emisję dwutlenku węgla do atmosfery. To dlatego ciepło dla odbiorów w zachodniej części miasta jest o kilkadziesiąt procent droższe niż dla pozostałych.

Zmiany ceny zaczną zatem obowiązywać na wiosnę, na końcówkę sezonu grzewczego, a więc indywidualni odbiorcy ciepła rozliczający się w cyklu miesięcznym niespecjalnie ją na razie odczują. Do jesieni i kolejnego sezonu wiele się może zmienić. Odbiorcy zbiorowi – spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe – pobierają od lokatorów zaliczki na poczet kosztów ogrzewania i to od nich zależy, czy obniżkę uwzględnią w bieżących zaliczkach, czy też poczekają do rozliczeń całego sezonu.

Przypomnijmy, że po drastycznych podwyżkach cen w roku 2022, gdy po agresji rosyjskiej na Ukrainę ceny opały skoczyły, rok 2023 przyniósł spadek cen węgla i kilkudziesięcioprocentową obniżką cen MEC w lecie zeszłego roku i kilkuprocentową jesienią. Nadal jednak pozostają znacznie wyższe niż z czasów sprzed wojny.

Dziś jeden gigadżul ciepła z KR-1 kosztuje około 113 złotych.