Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odkurzacz ze Szczecinka ma 56 lat i wciąż działa bez awarii [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Oto i on - a raczej ona - Alfa K2 rocznik 1968 z garażu pana Piotra
Oto i on - a raczej ona - Alfa K2 rocznik 1968 z garażu pana Piotra Piotr Pindral
Mechaniczny unikat AGD z czasów późnego Gomułki do dziś bezawaryjnie pracuje u pana Piotra Pindrala. - Nie jest unijny i nie wie, że miał się popsuć po 5 latach – śmieje się właściciel.

Alfa K2, bo tak nazywa się legendarny odkurzacz z czasów Polski Ludowej, do dziś – bez ani jednej awarii – pracuje w domu Piotra Pindrala ze Szczecinka. - No ostatnio już nie w domu, bo używam go w garażu, ale i tam przechodzi ciężkie chwile i ani razu mnie nie zawiódł – mówi. - Wszystkie części są oryginalne, łącznie z workiem.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że urządzenie wyprodukowano w roku... 1968. Polską rządził wówczas Władysław Gomułka, rozpoczęto właśnie prześladowania środowisk akademickich po premierze Dziadów, rozpętano antysemicką nagonkę skutkującą emigracją tysięcy Żydów, a nasza armia uczestniczyła w inwazji na Czechosłowację...

Gdzieś w tle tej wielkiej historii w Rzeszowie wyprodukowano właśnie ten egzemplarz odkurzacza. Alfa K2 był szczytowym osiągnięciem Rzeszowskiej Fabryki Sprzętu Gospodarczego, późniejszego Zelmera. Produkowano go – z niewielkimi przeróbkami czy z innymi modelami silnika – blisko ćwierć wieku do lat 80. I chyba w większości polskich domów takie urządzenie (obok pralki Frania) się znalazło.

Ten model Alfy K2 – w obowiązującej wówczas najczęściej zielonkawo-niebieskiej kolorystyce - ma silnik SK-5b o mocy 400 watów produkowany we wrocławskiej fabryce Fawod oraz w brzeskim Beselu. Silnik ten był podstawowym silnikiem dla Alf K2 w drugiej połowie lat sześćdziesiątych. Tak widać, była to niezawodna konstrukcja. - Odkurzacz kupili moi rodzice, na długo zanim przyszedłem na świat – mówi Piotr Pindral. - Rok produkcji 1968, tyrał ciężko kiedy kruszyłem ciastkami, teraz tyra na powietrzu w ciężkich warunkach garażowo-motoryzacyjnych. Śmiga, nie marudzi, ciągnie jak... mocno ciągnie. Produkcja i myśl techniczna polska. Wszystkie „bosze”, „amiki” i inne „zelmery” mogą mu co najwyżej worek trzepać.

Pochodzi z czasów, gdy nie narzucano ograniczeń mocy (choć i dziś spełniałby te normy, bo od 2017 Unia Europejska nie pozwala produkować i sprzedawać domowych odkurzaczy o mocy większej niż 900 W). Oczywiście odkurzacz Alfa K2 nie ma żadnych współczesnych wynalazków, ale ma podstawową zaletę – nie psuje się. W dobie robotów sprzątających i odkurzaczy bezprzewodowych może i trąci myszką, ale ma swój urok.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto