Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedwojenny stateczek ze Szczecinka odnaleziony? [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Dawny "Hindenburg" - jako "Lech" na jeziorze w Skorzęcinie
Dawny "Hindenburg" - jako "Lech" na jeziorze w Skorzęcinie Janusz Chlasta/OKSiR Witkowo
Czy kadłub stateczku dożywającego swych dni w wielkopolskim Skorzęcinie pływał kiedyś po szczecineckim Trzesiecku? To możliwe, aczkolwiek trudne już do sprawdzenia.

Na ślad stateczku, który miał pływać jeszcze w latach powojennych po jeziorze Trzesiecko w Szczecinku wpadł Piotr Pindral, pasjonat modelarstwa i żeglarstwa ze Szczecinka. - W czasie rejsu statkiem wycieczkowym po jeziorze w Kórniku szyper opowiedział losy poniemieckiego statku zwanego „Adolf Hitler”, który do lat 60. pływał po wodach jeziora Trzesieckiego – mówi i pokazuje zdjęcia kotwicy i śruby w tawernie w Kórniku, która miała być wyposażeniem szczecineckiego startku. - Podobno decyzją samego Gomółki został on przebazowany do Skorzęcina (na wschód od Poznania – red.) i tam pływał pod nazwą „Lech”.

Na dowód przesyła zdjęcie pomalowanego na żółto kadłuba stateczka wbudowanego w altanę gdzieś w Skorzęcinie. Trudno to nam zweryfikować, możliwie, aczkolwiek musimy uporządkować kilka faktów. Z dwóch stateczków, jakie po 1945 roku zostawili w Szczecinku Niemcy, imię niesławnego wodza III Rzeszy nosił ten mniejszy. Drugiemu, nieco większemu patronował Hindenburg. „Adolf” po wojnie został przemianowany najpierw na „Westerplatte”, a później na „Danusię”. I jakoś w latach 70. zakończył żywot rdzewiejąc na brzegu koło przystani Jolka, a wkrótce potem został pocięty na złom. A więc do Skorzęcina na pewno nie trafił.

Możliwe, że był to „Hindenburg”. Według trudnych do zweryfikowania informacji został wywieziony ze Szczecinka do Poznania, gdzie miał pływać jako „Chrobry”. Być może to skorzęciński „Lech”, skoro opowieść o szczecineckich korzeniach przetrwała w miejskiej legendzie. Aczkolwiek ze Szczecinka musiał zniknąć dużo wcześniej niż w latach 60., zapewne zaraz po wojnie. Być może - jak niesie wieść - do Skorzęcina trafił via Poznań i ex "Chrobry"...

Serce szczecineckiej flotylli stanowiły przed wojną dwa statki – większy „Hindenburg” i mniejszy „Adolf Hitler”. Obie jednostki miały za zadanie obsługiwać głównie linie na Mysią Wyspę. „Hindenburg” mógł zabrać około 200 pasażerów, „Adolf Hitler” około 50-60 osób. Dla statków zbudowano nawodny hangar w rejonie ujścia rzeczki Niezdobnej do Trzesiecka. Obiekt stał jeszcze przynajmniej do początku lat 50.

AKTUALIZACJA
A oto nasze ustalenia. Udało nam się dotrzeć do pana Pawła Wierzbickiego, który od lat pracuje w skorzęcińskim ośrodku wypoczynkowym nad jeziorem Niedzięgiel, ba pływał stateczkiem, który najprawdopodobniej zaczynał swoją przygodę na Trzesiecku, jako „Hindenburg”: - Chyba jeszcze w czasie wojny lub tuż po niej statek ze Szczecinka trafił do Kiekrza w Poznaniu, a następnie w roku 1963 do Powidza, gdzie przeszedł remont, ale wobec nikłego zainteresowania pasażerów, został przewieziony do naszego ośrodka w Skorzęcinie i pływał pod nazwą M/S „Lech” – opowiada. - Mógł zabrać na pokład 100 osób. W roku 1983 nie otrzymał tzw. klasy, czyli nie przeszedł badania dopuszczającego do rejsów pasażerskich. Remont się nie opłacał, a 10 lat później kupił go przedsiębiorca, który po wyciągnięciu na brzeg urządził w nim knajpkę. Działała kilka lat, a później kadłub przerobiono na coś w rodzaju altanki. Stateczek był wyposażony dwucylindrowy silnik diesla marki Bolinder. Ciekawostka – uruchamiany był żarowo lub sprężonymi spalinami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto