Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o nocne dyżury aptek w Szczecinku. Jest przełom?

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe
Koniec sporu o nocne dyżury aptek w Szczecinku. Najwyraźniej podziałała groźba utraty zezwoleń na obrót lekami.

To kolejna odsłona sporu starostwa z aptekarzami o nocne dyżury szczecineckich aptek, które przed niespełna rokiem w większości wycofały się z tego typu działalności. Starosta Krzysztof Lis nie ukrywał, że o problemie powiadomi nadzór farmaceutyczny, który ma kompetencje karania aptek. I tak się stało. Jeszcze na początku grudnia Zachodniopomorski Inspektorat Nadzoru Farmaceutycznego zawiadomił powiat, że wszczęto postępowanie wyjaśniające dotyczące niepełnienia nocnych dyżurów wobec dwóch aptek. A wobec sześciu innych wszczęto z tego samego powodu postępowanie w sprawie cofnięcia zezwolenia na działalność.

- Na dziś (23 grudnia) mogę powiedzieć, że apteki w Szczecinku przestaną uchylać się od prowadzenia nocnych dyżurów –

mówi Kazimierz Polecki, wojewódzki inspektor nadzoru farmaceutycznego. - Najwyraźniej nasze działania dały efekt, postępowanie w sprawie zezwoleń będzie nadal prowadzone, ale w świetle informacji, jakie otrzymaliśmy od aptekarzy, najpewniej będą one zmierzać w kierunku ich utrzymania. Oczywiście będziemy nadal obserwować sytuację, bo nie powinno być tak, że apteki nie prowadzą nocnych dyżurów.

W ostatnich miesiącach niektóre apteki nocną sprzedaż leków w Szczecinku prowadziły, ale raczej nie była to reguła. Pacjenci znajdowali na drzwiach aptek kartkę, że po leki mogą jechać do... Piły lub Koszalina. Przypomnijmy, że już przed ponad rokiem kierownicy 12 aptek z 14 działających w Szczecinku wystosowali list otwarty, w którym uzasadniają decyzję o zawieszeniu dyżurów brakami kadrowymi, bo podczas dyżuru nocnego lub świątecznego w aptece musi być magister farmacji. Technik farmacji – zgodnie z przepisami nie może go zastąpić. To oczywiście kosztuje, a – jak zauważają sygnatariusze listu – apteki nie otrzymują z samorządu żadnego wsparcia finansowego. Aptekarze twierdzą w liście, że po godzinie 23 ruch w aptekach zamiera – słowem, nie ma obrotów, które pozwoliłby pokryć koszty placówki, które na nocno-weekendowych dyżurach ponosiły duże straty.

- Licząc po najniższych stawkach, 11-godzinny dyżur to ponad 200 zł – mówił nam wówczas jeden ze szczecineckich aptekarzy. – Na ostatnim dyżurze do godziny 23 miałem czterech klientów, na których zarobek wyniósł 20 zł, a potem nie przyszedł już nikt. Farmaceuci proponowali, aby w roku 2022 apteki miały być w Szczecinku czynne od godziny 21 do 23, a w weekendy od 10 do 14. Taki plan miał wtedy pozytywną opinię Środkowopomorskiej Izby Aptekarskiej.

Godziny dyżurowania aptek w drodze uchwały ustala Rada Powiatu. Na niedawnej sesji przyjęto uchwałę na rok 2023. Batalię o apteczne dyżury podjął więc starosta Krzysztof Lis, który przypominał, że apteki mają obowiązek przestrzegać prawa miejscowego, a samorząd nie ma prawnych możliwości dopłaty do ich działalności. – Apteki to nie są sklepy z pietruszką, pełnią ważną rolę zapewniając dostęp do leków ratujących życie i zdrowie – starosta jest zdania, że przy kilkunastu aptekach w Szczecinku zapewnienie obsady na dyżur dwa razy w miesiącem nie powinno być problemem. Zapowiedział także nocne kontrole aptek.

Nie udało nam się skontaktować ze ŚIA, aby uzyskać komentarz do postępowań ZINF.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto