Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy z Ukrainy podejmują pracę w powiecie szczecineckim [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Ogłoszenie o pracę po ukraińsku szczecineckiego Kronospanu
Ogłoszenie o pracę po ukraińsku szczecineckiego Kronospanu Rajmund Wełnic
Już ponad 100 uchodźców z Ukrainy podjęło pracę w powiecie szczecineckim. Dużo to czy mało?

Dokładnie takich osób na koniec czerwca jest 107. To oficjalne dane ze szczecineckiego pośredniaka, w którym - po uproszczeniu przepisów w związku za atakiem Rosji na Ukrainę i przyjazdem do Polski uchodźców wojennych - wystarczy teraz jedynie zgłosić fakt zatrudnienia obywatela Ukrainy. 107 - dużo czy mało? Np. w Koszalinie takich zgłoszeń było ponad 800, pamiętajmy jednak, że to większe miasto i ośrodek przemysłowy, a bliskość morza generuje miejsca pracy chociażby w turystyce.

Z szacunkowych danych wynika, że na terenie powiatu szczecineckiego przebywa około 1200 Ukraińców, w większości osób starszych i matek z dziećmi (w związku z wojną mężczyźni w wieku poborowym nie mogą po 24 lutego wyjechać z Ukrainy). Nie zawsze więc podjęcie przez nich pracy jest możliwe i proste. Część osób pracuje także zapewne na czarno lub dorywczo i nie widać ich w oficjalnych statystykach.

Pamiętajmy także, że już przed wojną Ukraińcy do Polski i Szczecinka przyjeżdżali za chlebem - do wspomnianej liczby pracujących uchodźców należy doliczyć zapewne drugie tyle, którzy są tu od dawna i od dawna pracują w szczecineckich firmach.

Takich np. w Emecie. Ukraińcy w szczecineckiej firmie branży metalowej Emet pracują już od kilku lat, po wybuchu wojny na Ukrainie jest ich więcej. - Początkowo byli to oczywiście emigranci zarobkowi, obecnie zatrudniamy pięć takich osób, po wojnie doszły jeszcze dwie kolejne, już uchodźcy – mówi Franciszek Kalata, dyrektor Emetu Szczecinek. - Są to pracownicy wykwalifikowani, pracują przy specjalistycznym montażu lub obsługują maszyny numeryczne. Czytają dokumentację, początkowo rozumieli co się do nich po polsku mówi, ale teraz już porozumiewają się bez problemu. Jestem z nich bardzo zadowolony, a ponieważ odzew na ogłoszenia o pracę ze strony Polaków jest bardzo nikły, to nie wykluczam, że zatrudnię kolejnych Ukraińców.

Franciszek Kalata chwali teraz znacznie prostsze formalności związane z zatrudnieniem gości z Ukrainy, które ograniczają się do zgłoszenia tego faktu do pośredniaka. - Nie mówię, że wcześnie były z tym problemy, ale procedura była jednak znacznie bardziej skomplikowana dla pracodawcy – dodaje.

Kilkoro lekarzy z Ukrainy pracuje także już w szczecineckim szpitalu, a dentyści w prywatnych gabinetach stomatologicznych.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto