Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok na burmistrza Szczecinka. Zobacz, co postanowił sąd [zdjęcia, aktualizacja]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Burmistrz Szczecinka Daniel Rak skazany za nieprawidłowości przy organizacji kursu językowego.

W środę (4 grudnia) w Sądzie Rejonowym w Szczecinku zapadł wyrok w głośnym procesie obecnego burmistrza tego miasta Daniela Raka (zgodził się na podawanie swoich pełnych danych) i Tomasza P., inspektora Urzędu Miasta. Sędzia Katarzyna Pydych uznała obu winnych zarzucanych im czynów. Burmistrz Daniel Rak otrzymał karę 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz dozór kuratora sądowego. Tomasz P. otrzymał karę 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz dozór kuratora sądowego. Obaj mają także pokryć koszty postępowania i zapłacić grzywny po 5 tys. złotych.

Sędzia Katarzyna Pydych uzasadniając wyrok mówiła, że wina została ustalona na podstawie zeznań świadków i dokumentów. – Zachowania obu oskarżonych było intencjonalne – podnosiła, że zarówno wiceburmistrz i urzędnik działali, aby uzyskać dotację, choć wiedzieli, że nie uda się spełnić warunków jej otrzymania. Dodawała także, że postępowania nie można było umorzyć mimo zwrotu dotacji, bo wcześniej urząd pracy wypowiedział umowę.

Wyrok jest nieprawomocny. Z pewnością obrońcy skazanych wniosą apelacje.

Przypomnijmy, że prokurator zarzucił burmistrzowi przekroczenie uprawnień oraz przedłożenie podrobionego, nierzetelnego dokumentu celem uzyskania dotacji, jak i nakłanianie urzędnika Tomasza P., który także był oskarżony w tej sprawie, do niszczenia dokumentów. Oskarżyciel dla obu chciał kar więzienia w zawieszeniu oraz kar grzywny.

Daniel Rak nie przyznał się do winy, a jego obrońca wniósł o uniewinnienie podnosząc, iż banalna sprawa powinna zostać umorzona i ma podtekst polityczny (burmistrz jest członkiem Platformy Obywatelskiej). Argumentował także, że część dotacji na szkolenie urzędników, która miastu nie przysługiwała została zwrócona zanim policja wszczęła postępowanie.

Tomasz P. przyznał się do winy, a jego obrońca prosił o łagodny i sprawiedliwy wyrok tłumacząc postępowanie swojego mocodawcy problemami psychicznymi.

Rzecz dotyczy roku 2015, gdy Daniel Rak był wiceburmistrzem Szczecinka. To wtedy odbyły się kursy języka angielskiego dla pracowników ratusza, na które miasto dostało dotację z pośredniaka. Podstawowym warunkiem jej otrzymania było to, aby uczestnicy kursu mieli skończone 45 lat. Szkolili się jednak głównie młodsi, bo wśród starszych nie było tylu chętnych. Miasto co prawda oddało część dotacji, ale w trakcie kontroli okazało się, że przy organizacji i rozliczaniu szkolenia doszło do nieprawidłowości.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto