Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klient firmy Energa. Przyszedł po umowę, wyszedł z ubezpieczeniem

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Jerzy Oleksy
Jerzy Oleksy Rajmund Wełnic
Jerzy Oleksy utrzymuje, że przy okazji zawierania umowy na dostawę prądu podpisał punkt, na który wcale nie miał ochoty.

O pomoc poprosił nas mieszkający w Szczecinku Jerzy Oleksy: - W lecie zmarła moja mama będącą głównym najemcą mieszkania, w którym mieszkaliśmy – mówi. – Potem zostałem nim ja i udałem się do punktu obsługi klienta firmy Energa, aby przepisać umowę na dostawę prądu na mnie.

Nasz Czytelnik zrobił to 10 lipca i o sprawie zapomniał. Do czasu aż dostał nowy rachunek opiewający na prawie dwukrotnie wyższą kwotę niż zwykle. - Do tej pory płaciliśmy w granicach 100 zł, czasami więcej, a rachunek był za okres letni, gdy zużycie energii elektrycznej jest mniejsze, a teraz dostałem rachunek na ponad 160 zł – mówi pan Jerzy, który uważnie przestudiował fakturę.

I znalazł tam nową pozycję – opłata handlowa opiewająca 56,07 złotych netto. – Gdy zacząłem sprawę wyjaśniać, okazało się, że przy podpisywaniu nowej umowy wyraziłem ponoć zgodę na ubezpieczenie Domowy Assistance Fachowy od ręki, które ma mi gwarantować bezpłatne usunięcie różnych domowych usterek – Jerzy Oleksy zarzeka się, że nie został o takiej opcji – i jej kosztach – poinformowany.

- Jestem osobą niepełnosprawną, niedowidzącą i podpisywałem dokumenty, które podsuwał mi agent – nasz Czytelnik mówi, że absolutnie nie był zainteresowany żadnym ubezpieczeniem i związanym z tym wydatkami, bo zwyczajnie go na to nie stać. – Mam rentę 903 złote i w życiu nie wykupiłbym pakietu kosztującego około 70 zł miesięcznie – dodaje, że agent musiał zauważyć, że ma do czynienia z osobą niedowidzącą i powinien mu nie tylko przeczytać co podpisuje, ale chociaż powiedzieć z czym to się wiąże. – Ja tylko chciałem podpisać nową umowę po śmierci mamy na dotychczasowych zasadach. Wykorzystano fakt, że jestem niepełnosprawny i na dodatek byłem po śmieci mamy w złym stanie psychicznym.

Mieszkaniec Szczecinka złożył oficjalną reklamację do firmy Energa i oczekuje anulowania zapisów umowy, o których – jak twierdzi – nie miał pojęcia.

- Zgodnie z rygorystycznymi wytycznymi, jakich przestrzegać muszą wszyscy nasi sprzedawcy, każdemu klientowi przedstawiona musi być pełna oferta i jej dokumentacja, zawierająca m.in. szczegółowe informacje na temat cen, stawek i innych opłat związanych z wyborem danej oferty – poinformowało nas biuro prasowe firmy Energa. - Zapoznanie się z warunkami jest potwierdzane przez klientów podpisami zarówno na umowie, jak i na regulaminie oferty. Mamy jednak na uwadze sytuację Państwa Czytelnika. W związku z tym skontaktujemy się z nim osobiście, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto